Sebastian Świderski będzie kandydować na stanowisko prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej

Wybór nowego prezesa PZPS, który będzie rządzić polską siatkówką w latach 2021-2025, odbędzie się w dniach 27-28 września, podczas Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczo-Wyborczego Delegatów Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Obecnie tą funkcję sprawuje Jacek Kasprzyk, który i teraz będzie jednym z kandydatów, ubiegając się o reelekcję. Poza nim i Świderskim, do rywalizacji przystąpią również:

• Ryszard Czarnecki
• Andrzej Lemek
• Tomasz Paluch
• Konrad Piechocki
• Witold Roman

Sebastian Świderski jest prezesem Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle od 13 października 2015 roku. Za jego kadencji klub zdobył wszystkie możliwe trofea na krajowym podwórku. Ponadto kilka miesięcy temu osiągnął też największy sukces w swojej historii, wygrywając w wielkim stylu Ligę Mistrzów.

- Decyzja o kandydowaniu na prezesa PZPS właściwie nie narodziła się w mojej głowie, tylko wynikała z inicjatywy siatkarskiego środowiska – powiedział Świderski. – Docierało do mnie dużo sygnałów, pytań, a nawet próśb, bym zdecydował się podjąć rękawicę. Długo się zastanawiałem, biłem z myślami, rozważałem różne „za” i „przeciw”, ale w końcu zdecydowałem się wystartować.

Spytaliśmy też sternika klubu z Kędzierzyna-Koźla o zmiany, jakie chciałby zaproponować w polskiej siatkówce. W tej kwestii pozostał on jednak tajemniczy.

- Jest bardzo dużo rzeczy do zrobienia, więc zmiany na pewno są potrzebne – zaznaczył Świderski. – Jeżeli jednak chodzi o szczegóły, chciałbym najpierw porozmawiać z delegatami, którzy będą wybierać nowego prezesa PZPS.

W związku z tymi wszystkimi informacjami, nieuchronnie nasuwa się też pytanie, co dalej ze Świderskim w roli prezesa Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Sam zainteresowany odpowiedział na nie następująco:

- Na razie nic się w mojej pracy nie zmienia, wciąż skupiam się przede wszystkim nad pracą dla klubu. Od kiedy jestem prezesem ZAKSY wspólnie udało nam się zdobyć trzy razy mistrzostwo Polski, trzy razy Puchar Polski, dwa razy Superpuchar, a w ostatnim sezonie Ligę Mistrzów. Te sukcesy to wszystkich ciężka praca.