Mecz Sparty Grabik z ŁKS Łęknica był spotkaniem podwyższonego ryzyka. Dlaczego? Łękniczanie do ostatniej kolejki walczyli o awans do A klasy z drugiego miejsca. Z pierwszego już awansował Piast Lubanice.
Mecz o pietruszkę
Sparta rozgrywała mecz o pietruszkę i wygranie tego spotkania było raczej kwestią ambicji i udowodnienia kto jest lepszy. Spodziewano się, że na boisku będzie iskrzyć, więc na mecz klasy B wyznaczono arbitra sędziującego spotkania w III lidze. Spotkanie prowadził znany wszystkim Paweł Horożaniecki, który jest sędzią dobrym i nikt nie ma zamiaru kwestionować jego kompetencji. Razem z kolegami Mariuszem Maćko i Wojciechem Ganczarem prowadzili poprawnie spotkanie w Łęknicy. Mecz w pierwszej połowie układał się po myśli gospodarzy. Strzelili dwie bramki i na drugą połowę wychodzili w dobrych humorach. Nikt nie spodziewał się tego co się stało potem. W drugiej połowie Sparta doprowadziła do wyrównania, ten wynik jeszcze dawał cień szansy na awans łękniczanom, ale gdy grabiczanie strzelili trzecią bramkę, w szeregach podopiecznych Krzysztofa Dewo zaczęła się nerwówka. Czas płynął, a wyrównujący gol nie chciał paść.
Atmosfera stała się gorąca
Pod koniec spotkania, po jednej z decyzji sędziego nerwy puściły piłkarzom ŁKS-u. Paweł Horożaniecki pokazał dwóm zawodnikom Wojciechowi Kowalczykowi i Markowi Chojnackiemu czerwone kartki. Z ust rozeźlonych piłkarzy padły ostre słowa, między innymi o sprzedaniu meczu i inne obraźliwe epitety. Rozbitej zupełnie i załamanej drużynie, Sparta wbiła w doliczonym czasie gry jeszcze czwartego gola i sędzia mecz zakończył. ŁKS do A klasy nie awansował, bo zabrakło jednego punktu. Niby nic się nie stało strasznego. W B klasie takie spotkania nie są rzadkością i pewnie jakoś rozeszłoby się to po kościach, ale we wtorek po posiedzeniu komisji dyscyplinarnej w podkolegium okazało się, że Marek Chojnacki został ukarany roczną dyskwalifikacją, a Wojciecha Kowalczyka odsunięto na 10 meczów, co w praktyce oznacza pauzę w rundzie jesiennej.
–Byłem zaskoczony aż tak wysokim wymiarem kary dla moich zawodników-powiedział Krzysztof Dewo- a jeszcze bardziej się zdenerwowałem, gdy okazało się, że Paweł Horożaniecki, który sędziował to spotkanie jest zawodnikiem Sparty Grabik. Nie wiedziałem o tym przed meczem, bo na pewno bym zaprotestował. Ale jak może zawodnik zgłoszony przez Spartę sędziować im mecz, to tego nie rozumiem.
Protest poszedł do LZPN-u
ŁKS wysłał do Lubuskiego Związku Piłki Nożnej protest, prosząc o wyjaśnienie tej bulwersującej sprawy. Ryszard Gancarz z LKS, który ustala obsadę sędziowską na mecze powiedział:
- To ja ustaliłem trójkę sędziowską na ten mecz. Chcieliśmy, żeby sędziował to spotkanie podwyższonego ryzyka dobry sędzia, a takim jest Paweł Horożaniecki-poinformował R. Gancarz- Nie pamiętam czy Paweł Horożaniecki informował mnie, że jest zawodnikiem Sparty Grabik. Rozmawialiśmy przed tym feralnym meczem i nie wspomniał ani słowem, że nie chciałby sędziować tego meczu, bo jest zawodnikiem Sparty. Przecież wtedy wyznaczyłbym innego sędziego -dodał Gancarz.
Wszyscy są zdziwieni
Przewodniczący Wydziału Gier LZPN pan Rafał Kakała zna sprawę, ale przekazał ją do rozpatrzenia Przewodniczącemu Lubuskiego Kolegium Sędziów panu Janowi Sucheckiemu. – Sprawdziliśmy i faktycznie, Paweł Horożaniecki jest zgłoszony do rozgrywek przez Spartę Grabik i w ekstranecie figuruje jako ich piłkarz.-poinformował Jan Suchecki.-Dlaczego nie powiedział referentowi, że nie chce sędziować tego meczu wie tylko on.
Dodam tylko, że Paweł Horożaniecki został zgłoszony do rozgrywek w sezonie 2016/17 i podpisał deklarację gry amatora w KS Promień Żary już w sierpniu. -Po rundzie jesiennej zwrócił się do klubu z prośbą o wypożyczenie do Sparty i taką zgodę otrzymał- poinformował Henryk Krzemiński, prezes Promienia Żary. Do 30 czerwca oficjalnie jest piłkarzem Sparty.
Co na to sam zainteresowany?
-Przed sezonem rozgrywkowym wybrałem się na trening do Grabika. Trener Piotr Makowski zachęcił mnie do podpisania deklaracji i "przenosin" z Promienia Żary, gdzie byłem "figurantem" na liście zawodników. Jednak po przestudiowaniu regulaminu awansów i spadków sędziów III ligi okazało się, że jako sędzia tej klasy rozgrywkowej nie mogę być czynnym zawodnikiem. Papiery zaś zostały wcześniej wysłane do LZPN-poinformował Paweł Horożaniecki. - Zgłosiłem ten fakt drogą mailową do referenta obsady Lubuskiego Kolegium Sędziów w dniu 29 marca 2017 roku z zastrzeżeniem, że nie będę brał czynnego udziału w reprezentowaniu Klubu Sparta Grabik-dodał Horożaniecki.
Arbiter nie mógł sędziować
Dodam tylko, że pierwszy mecz rundy wiosennej klasy A został rozegrany już trzy dni wcześniej 26 marca. Czyli teoretycznie Horożaniecki mógł w nim zagrać, a LKS nie było o tym poinformowane. Na dodatek 25 marca Horożaniecki sędziował mecz 4 ligi pomiędzy Syreną Zbąszynek, a Santosem Świebodzin, będąc zawodnikiem Sparty Grabik, o czym LKS nie wiedziało.
Piotr Makowski, prezes i trener Sparty potwierdza, że zgłosił P. Horożanieckiego do rozgrywek.-Jest on od początku marca naszym zawodnikiem. Nie wystąpił w żadnym spotkaniu ligowym, ale figuruje w ekstranecie jako piłkarz Sparty Grabik.-powiedział trener Makowski.
Co dalej?
O co więc chodzi? Paweł Horożaniecki utrzymuje, że ostatnie spotkanie ligowe zagrał w barwach Promienia 19.06.2010 roku z Orłem Ząbkowice Śląskie. Czyli od 6 lat nie był zgłaszany przez żaden klub do rozgrywek. I tak było. Ale w sierpniu 2016 podpisał deklarację gry amatora w Promieniu Żary i przez ten klub został zgłoszony do rozgrywek, stając się od tego momentu czynnym zawodnikiem i nie ma żadnego znaczenia czy siedzi na ławce, czy ma konuzję, czy po prostu nie gra, bo nie ma czasu. W dokumentach figuruje jako zawodnik Promienia, a aktualnie po wypożyczeniu do 30 czerwca jako piłkarz Sparty Grabik. Według regulaminu jako sędzia III ligowy nie może być zawodnikiem żadnego klubu. Co zrobi LZPN i LKS pokaże czas. Sama sytuacja jest niesmaczna i wzbudza wiele kontrowersji. Nie ulega wątpliwości, że trzeba wszystko dokładnie wyjaśnić, co mam nadzieję zrobią władze LZPN.
Zobacz też wideo: Michał Listkiewicz o sędziowaniu: Dla większości sędziów kończy się to na etapie hobby
Przeczytaj też: Były zawodnik, sędzia piłkarski, a dziś ksiądz proboszcz i kibic
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?