Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sędzia Alina Czubieniak z Gorzowa ukarana dyscyplinarnie. Dostała upomnienie. – Będę się odwoływać – zapowiada

Tomasz Rusek
Tomasz Rusek
Alina Czubieniak
Alina Czubieniak archiwum GL
- Było to najbardziej żenujące widowisko, w jakim brałam udział – tak o piątkowej rozprawie w Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego mówi GL gorzowska sędzia Alina Czubieniak. Została na niej ukarana upomnieniem.

Sędzia Alina Czubieniak ukarana dyscyplinarnie

O tym, że Alinę Czubieniak czeka postępowanie przed izbą, informowaliśmy w GL w wakacje zeszłego roku. Za co? Pisaliśmy o tym bardzo dokładnie. Przypomnijmy:

Jest 2016 r. 8 sierpnia policja łapie mężczyznę, który w jednej z lubuskich miejscowości zaczepił i obłapiał dziewięciolatkę. To była szybka akcja, bo dzielne dziecko uciekło napastnikowi i zaalarmowało matkę. Ta wszczęła alarm, a zboczeńca namierzono natychmiast. Okazał się nim 19-letni mężczyzna, który – co ważne – już przy pierwszym kontakcie sprawiał wrażenie upośledzonego.

Prokuratura postawiła mu poważny zarzut: doprowadzenia osoby małoletniej do innej czynności seksualnej. Grozi za to do 12 lat więzienia. Najpierw jednak dostaje dwa miesiące aresztu. Trafia za kratki 12 sierpnia. Na szczęście naczelnik aresztu zauważa, że 19-latek jest niepełnosprawny i oddziela go od innych, umieszczając w oddziale szpitalnym.

Alina Czubieniak: Nie mogłam zdecydować inaczej

29 sierpnia Alina Czubieniak uchyla decyzję pierwszej instancji. A 19-latek wychodzi na wolność.
Dlaczego? Zdaniem A. Czubieniak doszło do naruszenia prawa podejrzanego do obrony. – Ten człowiek nie miał pojęcia co podpisuje, na co się godzi, co się w zasadzie dzieje – podtrzymuje swoje zdanie sprzed dwóch lat.
W tym problem. Zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego udział obrońcy na etapie postępowania przygotowawczego nie jest konieczny. Nie trzeba go nawet zawiadamiać o posiedzeniu aresztowym. – Ja jednak powołałam się na konstytucję, która przyznaje każdemu prawo do obrony na wszystkich stadiach postępowania. Zwłaszcza gdy chodzi o osobę niepełnosprawną, wyraźnie upośledzoną. Spadły na mnie za to gromy, jednak nie mogłam zdecydować inaczej. Gdy ten chłopak miał już obrońcę kilka dni później znowu trafił do aresztu, ale tym razem ktoś już go reprezentował – mówiła nam niedawno A. Czubieniak.

Sędziowie: postąpiła, jak należy

Wydawało się, że jest po sprawie. Jednak krzykliwe tytuły w niektórych mediach sprawiły, że Ministerstwo Sprawiedliwości wystąpiło do Sądu Apelacyjnego w Szczecinie o prześwietlenie A. Czubieniak. – Cóż, to wtedy zaczynał się klimat polowania na nasze środowisko – opowiadała nam w sierpniu 2018 r. A. Czubieniak.

Szczeciński sąd po dziewięciu miesiącach badania wszystkich ostatnich orzeczeń gorzowskiej sędzi ocenił, że rażąco naruszyła przepisy w sprawie wypuszczenia 19-latka. I poprosił Sąd Najwyższy o wskazanie sądu, który może się tym zająć (Szczecin nie mógł, bo na co dzień nadzoruje Gorzów). Wskazano na Wrocław. Jednak tam sędziowie orzekli, że A. Czubieniak… zachowała się jak należy i żadnych przepisów nie złamała. A raczej zrobiła coś, co zdarza się zbyt rzadko: upomniała się o prawa niepełnosprawnych.

Takie orzeczenie zaskarżyło ministerstwo sprawiedliwości. I dlatego gorzowska sędzia trafiła przed oblicze izby dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Ta w piątek – 22 marca – ukarała ją upomnieniem.

Żenujące wydarzenie

23 marca rano rozmawialiśmy z Aliną Czubieniak. Powiedziała, że piątkowe posiedzenie było „najbardziej żenującym widowiskiem, w jakim brała udział”. – Nie wiem, jak ci państwo (z Izby – dop. red.) mogą patrzeć sobie w oczy w lustrze. Będę się odwoływała. A dziś postąpiłabym dokładnie tak samo, jak wtedy – dodała A. Czubieniak.

Zobacz również: Magazyn Informacyjny Gazety Lubuskie - 100. wydanie jubileuszowe

POLECAMY
Sąd w Gorzowie podtrzymuje decyzję: kradzież roweru w Kostrzynie nad Odrą była fikcją!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska