Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Segregujmy śmieci!

Krzysztof Koziołek
- Chcemy do tego pomysłu wciągnąć miasto, ekologów. Planujemy także szeroką kampanię edukacyjną. Liczmy też na współpracę z konkurencją - mówi Dariusz Adamek
- Chcemy do tego pomysłu wciągnąć miasto, ekologów. Planujemy także szeroką kampanię edukacyjną. Liczmy też na współpracę z konkurencją - mówi Dariusz Adamek fot. Krzysztof Kozłowski
Żeby płacić mniej za wywóz odpadów, trzeba je dzielić. Należy namówić do tego mieszkańców.

Wczoraj pisaliśmy o podwyżce cen za składowanie komunalnych odpadów niesegregowanych na wysypisku w Kiełczu. Podwyżka dla firm wywozowych przełożyła się na wzrost cen dla klientów indywidualnych.

Ten rodzaj odpadów to 40-60 proc. wszystkich odpadów. Reszta to szkło, metale, papier, plastik i inne odpady.

Nawet wykrywaczem metali
Jakie jest wyjście z sytuacji? - Segregacja odpadów - mówi dyrektor ds. sprzedaży i marketingu TEW Dariusz Adamek. Firma jeszcze w tym roku chce uruchomić kompostownię. Taką, jakich w Niemczech od 20-30 lat działa mnóstwo.

Zasada jest prosta. Surowce wtórne już dziś wyrzucamy do specjalnych pojemników. Ale całą resztę odpadów do jednego kubła.

Tymczasem te organiczne (resztki jedzenia), możemy oddzielać, firma wywozowa je zabierze i zrobi z nich kompost (jeśli zrobi odpowiednio dobry, to może go jeszcze sprzedać, np. jako nawóz). Jest jeden warunek: mieszkańcy muszą pilnować, żeby do kosza z odpadami organicznymi nie trafiły inne śmieci.

W Niemczech zdarza się, że pojemniki są nawet sprawdzane... wykrywaczem metali! Jeśli odpady nie są "czyste", firma kubła nie opróżnia.

Ruszają w marcu

Tylko jak namówić mieszkańców do segregacji? - Zachęta jest prosta: mniejsze rachunki za wywóz śmieci.

A na początku akcji nawet duże upusty w ramach promocji - odpowiada D. Adamek. Ci, którzy śmieci segregować nie będą, muszą się liczyć z kolejnymi podwyżkami. Bo przepisy ochrony środowiska nakładają obowiązek zmniejszania ilości odpadów niesegregowanych. Jeśli nie zrobi się tego za pomocą segregacji, trzeba będzie inaczej - a to kosztuje.

Sortownię odpadów przy wysypisku w Kiełczu zamierza też budować Geppo. Ta inwestycja jest już mocno zaawansowana.

- Mamy już pozwolenie na budowę, ruszamy w marcu, a koniec inwestycji i uruchomienie sortowni planujemy w przyszłym roku - informuje prezes Geppo Jacek Połomka. On także jest zdania, że sortownia w pewien sposób uniezależnia firmy wywozowe od dyktatu cenowego na wysypisku (ale nie całkowicie).

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska