Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sekretarz pozwał starostę głogowskiego. Dzisiaj ruszył proces

Anna Białęcka
Radosław Pobol zeznawał w sądzie. Starostę reprezentował radca prawny Krzysztof Rzegoczan
Radosław Pobol zeznawał w sądzie. Starostę reprezentował radca prawny Krzysztof Rzegoczan Fot. Anna Białęcka
Sekretarz powiatu głogowskiego pozwał do sądu starostę Annę Brok. Uważa, że niesłusznie został ukarany za udzielenie wywiadu dla lokalnej telewizji.

- Domagam się uchylenia kary upomnienia, której udzieliła mi starosta Anna Brok - powiedział sekretarz Radosław Pobol. - Nie opuściłem miejsca pracy, więc nie ma podstaw do tej kary.

Jak zapewnił w sądzie, próbował przekonać starostę, że działa niesłusznie. Nie udało mu się to, więc skierował sprawę do sądu. Starosta uważa jednak, że w marcu R. Pobol, opuścił miejsce pracy bez wcześniejszego powiadomienia przełożonego. Udzielił wywiadu dla telewizji na schodach starostwa, poza budynkiem, złamał więc regulamin pracy.

- Wyszedłem tylko na dwie minuty - zapewniał Pobol. - Inni też wychodzą, na przykład na papierosa, bo nie ma w starostwie palarni, wychodzą do kiosku, na parking. Nie miałem zamiaru opuszczać miejsca pracy, więc nie wpisywałem się do zeszytu wyjść.

Sędzia Jadwiga Walorska - Kawalec zapytała powoda o to, na jaki temat udzielał wywiadu. - Wypowiadałem się na temat tego, że starosta przesunęła mnie na trzy miesiące ze stanowiska sekretarza na stanowisko inspektora - powiedział. W tej sprawie R. Pobol też skierował pozew do sądu o dyskryminację przeciwko staroście. Terminu jeszcze nie wyznaczono.

- Dlaczego udzielał pan wywiadu? Czy to leży w pana obowiązkach skoro jest rzecznik? - pytała sędzia. - Ja nie udzielam wywiadów, kieruję wszystkich do rzecznika sądu.
- Udzielanie wywiadów nie jest w moich obowiązkach, ale nikt nie zabronił mi tego - twierdził Pobol.

Kolejna rozprawa odbędzie się 6 sierpnia. Sąd nie będzie przesłuchiwał starosty, mimo, że o to wnioskował sekretarz. - Nie ma takiej potrzeby, to czy doszło do złamania prawa oceni sąd a nie starosta - zapewniła.

Czy rzeczywiście w tej sprawie chodzi tylko o złamanie regulaminu starostwa? Warto przypomnieć, że starosta Anna Brok jest działaczką Platformy Obywatelskiej, Radosław Pobol to działacz PiS, który co prawda wypisał się z partii, ale wciąż jest jej gorącym zwolennikiem. Wypisał się, bo tak nakazywała mu ustawa o samorządzie ze względu na pełnienie funkcji sekretarza. Musiał wybrać - partia lub praca. Wybrał pracę. PO i PiS zerwały koalicję rządząca miastem i powiatem, i to w sposób burzliwy. Teraz oba ugrupowania są, delikatnie mówiąc, na stopie wojennej. Starostwa wołałaby pewnie mieć na stanowisku sekretarza kogoś zaufanego z PO, a nie z opozycyjnego ugrupowania. Nie ma jednak możliwości zwolnienia Pobola, bo na to musiałaby wyrazić zgodę rada miasta, której przewodniczącym jest powiatowy sekretarz. W mieście większość ma PiS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska