- Jestem zaskoczony, ponieważ sąd nie dopuścił dowodów, które chciałem przeprowadzić - powiedział nam R. Pobol, sekretarz urzędu powiatowego. - Nie przesłuchał na przykład pani starosty, która udzieliła mi upomnienia.
Sprawa dotyczyła wydarzenia sprzed kilku miesięcy. R. Pobol w trakcie pracy udzielił wywiadu lokalnej telewizji. Zrobił to na schodach przed budynkiem starostwa. Poskarżył się m.in. na działania pani starosty, która - jak uważał - stosowała wobec niego mobbing i próbowała zdegradować. Właśnie za ten wywiad w czasie pracy R. Pobol otrzymał upomnienie, którego uchylenia domagał się w sądzie.
Nic z tego. Sąd uznał, że było słuszne, ponieważ do obowiązków tego urzędnika nie należy udzielanie wywiadów. Decyzja nie jest prawomocna. - Wystąpię o uzasadnienie na piśmie i jak tylko się z nim zapoznam, to złożę apelację - zapowiedział R. Pobol. - Nie rozumiem, dlaczego mnie tak potraktowano, przecież wyszedłem tylko na schody. Kilkanaście osób dziennie wychodzi tak na papierosa. Ich starosta nie kara upomnieniem. To znaczy, że oni mogą wychodzić, a ja nie? - zastanawia się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?