Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sensacja! Koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra polegli w starciu ze słabym Radomiem

cekon
Koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra przegrali w Radomiu.
Koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra przegrali w Radomiu. Joanna Gołąbek
To nie powinno się przytrafić koszykarzom Stelmetu Enei BC Zielona Góra. A jednak, stało się. Zielonogórzanie po dogrywce przegrali z broniącym się przed spadkiem zespołem z Radomia 70:64.

Zielonogórzanie rozpoczęli mecz z dość dużą energią. Wyraźnie było ją widać w poczynaniach przede wszystkim Michała Sokołowskiego i Gleba DeVoe. Ten pierwszy najpewniej z jak najlepszej strony chciał się przypomnieć radomskim kibicom. Koszykarz, zanim zasilił drużynę Stelmetu przed obecnym sezonem, cztery lata był liderem zespołu z Radomia. Michał Sokołowski zdobył pierwsze punkty w meczu, ale za chwilę miał na swoim koncie już dwa faule. Nieco „przykrył” je trafieniem za trzy punkty, ale później nie był już tak skuteczny.
Z bardzo dobrej strony chciał się pokazać też Gleb DeVoe, który wrócił do gry po drobnym urazie. W pierwszej kwarcie faktycznie wszędzie go było pełno, zdobył w tej części gry siedem punktów.

ZOBACZ TEŻ: Wielkie emocje! Stelmet Enea BC pokonał mistrza Polski

W pierwszej kwarcie zielonogórzanie kilka razy trafili z dystansu i m.in. dzięki temu prowadzili 23:19. Później jednak nie szło im już tak dobrze, jeśli chodzi o trzypunktowe zdobycze. W całym meczu próbowali 34 razy trafić za trójkę, a udało im się tylko dziesięciokrotnie. Fatalnie wyglądała też skuteczność zielonogórzan w rzutach osobistych. Aż 14 razy goście pudłowali. Koszykarze Stelmetu przegrali też walkę pod tablicami, a przecież miał to być ich atut w starciu z „niższym” zespołem gospodarzy. Do tego liczba strat – 22 – musi zawstydzać drużynę, której celem jest zdobycie tytułu mistrza Polski.

Zielonogórscy fani gorąco dopingowali swój zespół w meczu z ...

Drugą kwartę zielonogórzanie przegrali różnicą sześciu punktów i na przerwę zespoły schodziły przy niewielkim prowadzeniu (38:36) miejscowych. W trzeciej odsłonie spotkania Stelmet popełniał błąd za błędem, radomianie przy tym niczym szczególnym się nie wyróżniali, ale długo prowadzili kilkoma punktami. „Szalony” rzut Quintona Hosleya z połowy boiska w ostatniej sekundzie tej kwarty sprawił, że goście przegrywali tylko 53:54.

Niedługo po wznowieniu gry radomianie prowadzili 60:55. Zielonogórzanie jednak poderwali się do walki, szybko doprowadzili do remisu, a po trafieniu Markela Starka w 38. min wygrywali 66:62. Dlaczego nie wygrali meczu? Bo w końcówce nie wykorzystali już okazji do zdobycia punktów, a rywale doprowadzili do dogrywki. W niej Michał Sokołowski trafił za trzy i Stelmet prowadził 69:68. Później jednak zielonogórzanie już nic więcej dobrego nie zdziałali.

HYDRO TRUCK RADOM - STELMET ENEA BC ZIELONA GÓRA 74:70
KWARTY: 19:23, 19:13, 16:17, 12:13, dogrywka 8:4.
HYDRO TRUCK: Mielczarek 17 (2), Lindbom 16 (2), Trotter 12 (2), Wiliams 11, Piechowicz 3 (1) oraz Wall 8 (1), Bogucki 4, Zegzuła 3 (1).
STELMET ENEA BC: Sokołowski 10 (2), DeVoe 11 (1), Starks 15 (3), Šakić 7, Hrycaniuk 2 oraz Hosley 8 (2), Zamojski 8 (2), Planinić 4, Humphrey 3, Koszarek 2, Mąkowski 0.

Stelmet Enea BC Zielona Góra vs CSKA Moskwa. WIDEO:[/b]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska