Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sensacja w Gdyni i fotel lidera dla Gorzowa, czyli podsumowanie 24. kolejki

(pat)
fot. Kazimierz Ligocki
Wczoraj odbyła się trzecia od końca seria spotkań w fazie zasadniczej ekstraklasy kobiet. Pierwsze miejsce przed play offami już tydzień temu zapewniły sobie gorzowianki. Trwa natomiast ostra walka o pozostałe lokaty.

W minioną środę KSSSE AZSPWSZ Gorzów grał w Lesznie awansem z Super Polem Tęczą. Po dramatycznej końcówce niepokonane (22 wygrane z rzędu) akademiczki zwyciężyły 62:57 i na dwie kolejki przed zakończeniem pierwszego etapu rozgrywek nasze zapewniły sobie fotel lidera. Wciąż nie jest natomiast znany rywal wicemistrzyń Polski w ćwierćfinale play off. Gorzowianki zagrają w nim z ósmym zespołem ekstraklasy. Na razie tę lokatę zajmują właśnie leszczynianki, ale równie dobrze podopieczne Dariusza Maciejewskiego mogą trafić na siódmy w tabeli Utex ROW Rybnik lub dziewiąte Blachy Pruszyński Lider Pruszków, który ma tylko punkt mniej od wymienionego duetu.

Mecz zw Lesznie przejdzie do historii z jeszcze jednego powodu. Takiej liczby przewinień, ilu odgwizdali arbitrzy już dawno na polskich parkietach nie było. Wyjątkowo "aptekarskie" sędziowanie zaowocowało tym, że zawodniczki obu drużyn co rusz w końcówce spadały za pięć fauli, a liderka KSSSE AZS PWSZ Amerykanka Nicky Anosike spędziła na boisku zaledwie 14 min! Mimo to napsuła rywalkom sporo krwi. Te, prowadzone do boju przez Joannę Walich, były bliskie sprawienia niespodzianki i przerwania zwycięskiego marszu gorzowianek, ale większe doświadczenie i skutecznie wykonywane rzuty osobiste w ostatniej kwarcie przechyliły szalę na korzyść naszego zespołu.

Do megasensacji doszło natomiast w Trójmieście. Mistrzynie Polski Lotos Gdynia, już pewne drugiej pozycji, zostały rozgromione przez Energę Toruń aż 53:84! Świeżo upieczone zdobywczynie Pucharu Polski grały wyjątkowo źle, w szeregach "Katarzynek" brylowała zwłaszcza Alicia Gladden (21 pkt., siedem zbiórek, sześć asyst i pięć przechwytów). Złośliwi doszukiwali się przyczyny porażki w... zmęczeniu po dłuższym świętowaniu po Meczu Gwiazd Euroligi przez niektóre zawodniczki Lotosu.

Prawda jest taka, że na finiszu ligi to gdynianki rozdają karty. Zwycięstwo torunianek w Gdyni przybliża je do zajęcia trzeciego miejsca, a tym samym oznacza, że mistrzynie Polski w drodze do finału nie spotkają się z innymi silnymi drużynami z Gorzowa, Polkowic lub Krakowa. W ostatnim meczu Energa podejmuje ŁKS Siemens AGD Łódź, potem ma pauzę. Ta, w przypadku wygranej z ekipą z miasta włókniarzy, już nic jednak nie zmieni i obie ekipy, jeśli przejdą pierwszą rundę play off, ponownie spotkają się w półfinale.
W pozostałych pojedynkach bez niespodzianek. Wisła Can Pack Kraków, która ostatnio więcej uwagi poświęcała walce w Eurolidze (historyczny awans do Final Four), już po pierwszej kwarcie potyczki z MUKS-em Poznań zapewniła sobie zwycięstwo (wiślaczki wygrały ją 25:8). Potem "Biała Gwiazda" kontrolowała wydarzenia na parkiecie i bez problemu utrzymała pewne prowadzenie do końca spotkania. Ostatecznie zespół Eweliny Kobryn pokonał Wielkopolanki 85:67.

Przyjezdne już przed meczem były na straconej pozycji, bo pod Wawel dotarły w zaledwie siedmioosobowym składzie. Po raz kolejny koncert gry dała Jamajka Maurite Reid, która zdobyła 30 punktów i zaliczyła 11 przechwytów. Po przeciwnej stronie barykady szalała Iziane Castro Marques (24 "oczka", pięć asyst). Jej koleżanki również grały poprawnie, więc MUKS nie miał szans na zawojowanie Krakowa.

Drugi zespół z miasta koziołków, INEA AZS, uległ u siebie Blachom Pruszyński Liderowi Pruszków 77:86. Poznanianki rozpoczęły bardzo dobrze, bo od pięciopunktowego prowadzenia po pierwszej kwarcie. Potem rządziły już przyjezdne, a konkretnie zagraniczny duet Djenebou Sissoko - Ashley Shields. Zespołowość gospodyń na nic się zdała, bo ta dwójka skutecznie rozmontowała akademicką obronę. Pierwsza zanotowała 26 punktów i aż 18 zbiórek. Druga zapisała na koncie 24 "oczka", pięć zbiórek i cztery asysty. W końcówce liderki gości wspomogła Katarzyna Cymmer i beniaminek z Pruszkowa odniósł bardzo ważne zwycięstwo, które przedłużyło jego nadzieję na pierwszą ósemkę ekstraklasy.

W Rybniku szykowano się na wielkie emocje i ponowny triumf nad CCC Polkowice. Ale powtórki z rozrywki nie było i "pomarańczowe" wzięły srogi rewanż za porażkę w pierwszej rundzie z podopiecznymi Mirosława Orczyka 59:68. Na Górnym Śląsku tylko po pierwszej odsłonie gospodynie mogły marzyć o korzystnym wyniku (było tylko 21:20 dla CCC). Znakomite zawody zaliczyły Amisha Carter (m.in. 16 zbiórek) i Daria Mieloszyńska, którym starała przeciwstawić się jedynie Katarzyna Krężel.

Ostatecznie polkowiczanki wygrały 85:63. Szansa na wyprzedzenie Energi jest jednak już tylko iluzoryczna i zespół Krzysztofa Koziorowicza myśli bardziej o obronie czwartej pozycji niż ataku na trzecią. Z kolei Utex ROW wciąż nie jest pewny udziału w play offach i brakującego zwycięstwa, które zapewni mu taki cel, będzie szukał w ostatnich dwóch spotkaniach z Odrą Brzeg i Artego Bydgoszcz.
Drugi z beniaminków, właśnie ekipa z Bydgoszczy, przegrała przed własną publicznością z Odrą Brzeg 62:66. Kluczowa dla losów pojedynku była druga kwarta. Po pierwszej 18:12 prowadził zespół znad Brdy. W drugiej do głosu doszły przyjezdne i wygrały ten fragment 21:12. Potem brzeżanki kontrolowały wydarzenia na parkiecie i dowiozły minimalną przewagę do końcowego gwizdka. Dla bydgoszczanek był to kolejny ważny mecz, przegrany kilkoma "oczkami" w samej końcówce.

Na usprawiedliwienie Artego należy dodać, że w jego szeregach zabrakło czołowej snajperki, Amerykanki Ryan Coleman, którą wyeliminowała kontuzja pachwiny. Zadomowioną w polskiej ekstraklasie zawodniczkę godnie zastąpiła Marita Payne, która popisała się niecodziennym wyczynem. Australijka zostanie zapamiętana z powodu triple-double: 16 pkt., 13 zbiórek i 10 bloków. Gospodyniom nic to jednak nie dało, bo dwa punkty pojechały na Dolny Śląsk.

Komplet wyników 22. kolejki: Super Pol Tęcza Leszno - KSSSE AZS PWSZ Gorzów 57:62, Wisła Can Pack Kraków - MUKS Poznań 85:67, INEA AZS Poznań - Blachy Pruszyński Lider Pruszków 77:86, Utex ROW Rybnik - CCC Polkowice 63:85, Artego Bydgoszcz - Odra Brzeg 62:66, Lotos Gdynia - Energa Toruń 53:84. Pauzował ŁKS Siemens AGD Łódź.

1. KSSSE AZS PWSZ 22 44 1761:1341
2. Lotos 23 42 1696:1368
3. Energa Toruń 23 40 1791:1551
4. CCC 22 38 1549:1330
5. Wisła Can Pack 22 37 1690:1424
6. Odra 22 33 1508:1531
7. Utex ROW 22 31 1487:1574
8. Super Pol Tęcza 22 31 1433:1549
9. Blachy Pruszyński Lider 22 30 1485:1621
10. INEA AZS 22 28 1501:1777
11. Artego 23 28 1498:1812
12. MUKS 23 27 1339:1600
13. ŁKS Siemens AGD 22 26 1278:1538

W następnej kolejce (13-14 bm.) zagrają ze sobą: KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Wisła Can Pack Kraków (szlagier kolejki w sobotę o godz. 18.00 w hali PWSZ przy ul. Chopina), Odra Brzeg - Utex ROW Rybnik, CCC Polkowice - INEA AZS Poznań, Energa Toruń - ŁKS Siemens AGD Łódź i Blachy Pruszyński Lider Pruszków - Super Pol Tęcza Leszno. W meczu awansem MUKS Poznań sensacyjnie pokonał Lotos Gdynia 66:54. Pauza: Artego Bydgoszcz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska