Piast Iłowa pogromcą lidera
Stilon Gorzów pewnie kroczy w kierunku powrotu do III ligi. W poprzednich spotkaniach rundy rewanżowej gorzowianie byli niepokonani, jednak ta passa została przerwana już w czwartym meczu wiosny. W sobotę 2 kwietnia czekał ich najdłuższy wyjazd w sezonie, gdyż ich rywalem był Piast Iłowa. Z początku niewiele wskazywało na triumf gospodarzy – do przerwy 1:0 prowadził lider z Gorzowa po trafieniu Łukasza Maliszewskiego. Wszystko zmieniło się w drugiej połowie. W 57 minucie Dariusz Kowal wykorzystał wrzut z autu prosto w pole karne i strzałem z woleja wyrównał stan meczu. 20 minut później euforię wśród miejscowych kibiców wywołał Breno Anderson Oliviera Cruz, który strzelił na 2:1 po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Po tym ciosie Stilon nie zdołał już się podnieść i zanotował drugą porażkę w sezonie.
To jest właśnie sport
– Cóż. Nie znam nikogo, kto przed tym meczem pomyślał, że możemy z najdalszego wyjazdu w 4 lidze wrócić, na tarczy. A jednak wracamy bez punktu. To jest właśnie sport i piłka nożna. Co prawda nasza przewaga nad drugim zespołem nie topnieje (ale mogła wzrosnąć), to passa zwycięstw zostaje przerwana. Oby bezpiecznie do domu, wyciągniemy wnioski i do pracy. Runda się jeszcze nie skończyła – skomentował w mediach społecznościowych prezes Stilonu Krzysztof Olechnowicz.
Potknięcie wicelidera
Mimo porażki w Iłowej przewaga Stilonu w tabeli nie zmniejszyła się. Na korzyść gorzowian zagrała Spójnia Ośno Lubuskie, która na własnym terenie pokonała 2:1 wicelidera Dąb Sława-Przybyszów. W tym meczu również jako pierwsi na listę strzelców trafili goście – w 57 minucie uczynił to Artur Siwy. Odpowiedź gospodarzy nastąpiła niewiele później. Cenne zwycięstwo dały im trafienia Michała Dyca i Marka Buszczaka.
Przełamanie Pogoni
Pogoń Świebodzin w nie najlepszej formie rozpoczęła rundę wiosenną. W minionej kolejce zespół ten miał idealną okazję do przełamania, bowiem mierzył się z outsiderem z Witnicy. Upragnione pierwsze w tym roku zwycięstwo świebodzinian stało się faktem, ale jeszcze do 81 minuty panował remis 1:1. Gola na wagę trzech punktów strzelił dla Pogoni Grzegorz Dynaryński.
Zwycięstwo rzutem na taśmę w Czerwieńsku
Pojedynek Piasta Czerwieńsk z Promieniem Żary nie obfitował w gole. Miejscowi za wszelką cenę chcieli utrzymać bezbramkowy remis, co udawało im się to niezwykle długo. Tej sytuacji nie zmieniła nawet czerwona kartka Przemysława Bitnera z 64 minuty. Dopiero w ostatniej akcji meczu Patryk Jasiak pokonał dobrze dysponowanego w bramce Piasta Jacka Fleszara i rzutem na taśmę zapewnił Promieniowi trzy punkty.
– Jadąc do Czerwieńska wiedzieliśmy jakiego meczu możemy się spodziewać i nasze przypuszczenia były trafne. Był to twardy mecz, dużo walki w powietrzu i trochę mniej ładnej dla oka gry. Kontrolowaliśmy przebieg spotkania od samego początku, gospodarze ograniczyli się do grania długiej piłki i czekali na swoje kontrataki. Mimo przewagi w posiadaniu piłki w pierwszej połowie nie stworzyliśmy sobie zbyt wielu sytuacji. W 60 minucie czerwona kartka dla zawodnika Piasta i od tamtego momentu nie schodzimy z ich połowy. Brakowało nam jednak ostatniego podania, mieliśmy problemy z dograniem dobrej piłki w pole karne. Dwie minuty przed końcem mamy świetne okazje, jednak z kilku metrów nie trafiamy. W tamtym momencie przez chwilę pomyślałem, że to była ostatnia okazja na gola w tym meczu. Jednak chwilę później udaje nam się strzelić bramkę i wywozimy 3 punkty. Zwycięstwo po bramce w doliczonym czasie gry smakuje najlepiej – powiedział po meczu strzelec jedynej bramki, Patryk Jasiak.
Rzuty karne kluczem do sukcesu
Kolejkę zakończyło niedzielne spotkanie Lechii II Zielona Góra z Syreną Zbąszynek. Goście lepiej rozpoczęli spotkanie, strzelając bramkę do szatni w 43 minucie. Kluczowe było jednak ostatnie 10 minut meczu, w których zielonogórzanie kąsali zbąszynian. Efektem tych ataków były dwa rzuty karne podyktowane przez arbitra. Pierwszy z nich został wykorzystany przez Macieja Brzeźniaka w 81 minucie. Drugi, chwilę później, kapitalnie obronił Maciej Jóźwiak, jednak do odbitej piłki błyskawicznie dopadł Bartosz Żurawski i skutecznie dobił, dając rezerwom III-ligowca ważne zwycięstwo nad sąsiadem w tabeli.
– Bardzo cieszą nas trzecie z rzędu trzy punkty. Fajnie, że nasz młody zespół potrafił wyciągnąć wnioski po przegranej pierwszej połowie. Gole zdobyliśmy po rzutach karnych, ale były one konsekwencją naszej ofensywnej gry w końcówce spotkania – powiedział po końcowym gwizdku kapitan Lechii II, Maciej Brzeźniak.
Wyniki 21. kolejki lubuskiej IV ligi:
- Piast Iłowa – Stilon Gorzów 2:1 (Bramki: Kowal, Cruz – Maliszewski)
- Spójnia Ośno Lubuskie – Dąb Sława-Przybyszów 2:1 (Dyc, Buszczak – Siwy)
- Pogoń Świebodzin – Czarni Browar Witnica 2:1 (Rafalik, Dynaryński – Gołdyn)
- TS Celuloza Kostrzyn – Budowlani Murzynowo 3:0 (Misun, Migdal, Jacewicz)
- Korona Kożuchów – MKS Czarni Żagań 3:1 (Ł. Cygan, Grochowski, Tkacz – Strugaru)
- Ilanka Rzepin – Meprozet Stare Kurowo 1:1 (Pawłowski – Szwiec)
- Odra Nietków – Polonia Słubice 2:2 (Kopacz, Kozakiewicz – O. Begier, P. Begier)
- Piast Czerwieńsk – Promień Żary 0:1 (Jasiak)
- KS Lechia II Zielona Góra – ZAP Syrena Zbąszynek 2:1 (Brzeźniak, Żurawski – Dulat)
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?