Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sensacyjne znalezisko w Zamku Piastowskim w Krośnie!

Artur Matyszczyk
- Kafle są pierwszymi eksponatami dotyczącymi zamku, znalezionymi na... zamku. Dlatego ich wartość historyczna jeszcze rośnie .
- Kafle są pierwszymi eksponatami dotyczącymi zamku, znalezionymi na... zamku. Dlatego ich wartość historyczna jeszcze rośnie . fot. Bartłomiej Kudowicz
- Przypadkowo natrafiliśmy na eksponaty, które liczą 500 lat - emocjonują się specjaliści.

Julia Orlicka-Jasnoch delikatnie bierze do ręki popękaną płytkę ceramiczną. Jej wzrok przykuwa wytłoczona postać na wierzchniej części. - Czy to Feniks? - zastanawia się kustosz Muzeum Archeologicznego Środkowego Nadodrza w Świdnicy.

Szykowali windę, znaleźli palenisko

Kustosz odwiedziła wczoraj Zamek Piastowski i miejscową Izbę Muzealną. Ta co prawda jest nieczynna, bo trwa remont zabytku, ale obecność specjalisty była obowiązkowa, m.in. dlatego, że podczas prac odkryto wyjątkowe znalezisko. Robotnicy natknęli się na nieznane dotąd pomieszczenie. Jeszcze jedno, tym razem mniejsze, palenisko kuchenne.

- Przez lata ta część była zamurowana. Nikt nie wiedział, że biegnie tam przewód kominowy. Natrafiliśmy na niego podczas wybijania szybu pod windę - mówi opiekun Izby Muzealnej Jerzy Szymczak.

Oczywiście lokalizację windy zmieniono. Palenisko pozostanie nietknięte. Stanie się jedną z atrakcji krośnieńskiego zabytku.

Ale być może jeszcze większą wartość historyczną, naukową i turystyczną mają odkryte wewnątrz paleniska kafle. Zdaniem Szymczaka, podobne znajdują się m.in. na Wawelu. Najstarsze, odkryte w Krośnie Odrz., mogą mieć nawet 500 lat. Specjalistów zadziwiło to, że są barwione.

Tajemniczy łaciński napis

- Większość kafli z tego okresu nie ma dodatkowego koloru. Zieleń, nadana specjalną polewą, może świadczyć o wysokim rozwoju ludzi żyjących tu przed setkami lat - wyjaśnia Orlicka-Jasnoch.

Ale oprócz kafli barwionych na zielono, pochodzących sprzed prawie pół tysiąca lat, odkryto także nieco nowsze. Z elementami zarówno gotyku, jak i renesansu. W tym jeden wyjątkowy. Z wytłoczoną na wierzchu postacią, przypominającą orła. - O, tutaj! - Szymczak wskazuje palcem punkt tuż nad łepkiem ptaszyska. - Jest jeszcze część sentencji łacińskiej. Niestety, nie da się jej odczytać.

Nie da się, bo brakuje kilku elementów całości zabytkowej płytki. Ale remont wciąż trwa. A to daje nadzieje, że w przyszłości dowiemy się, jaki napis widniał na ścianie XVIII-wiecznego pieca w Zamku Piastowskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska