Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seria nocnych pożarów samochodów w Zielonej Górze. Czy coś łączy te przypadki?

Maciej Dobrowolski
Maciej Dobrowolski
Pożar samochodów przy ul. Ptasiej
Pożar samochodów przy ul. Ptasiej Poscigi.pl
Do redakcji „GL” zgłaszają się zaniepokojeni mieszkańcy, którzy zwracają nam uwagę, że w Zielonej Górze regularnie dochodzi do nocnych pożarów samochodów. Nasi Czytelnicy martwią się, czy te przypadki nie są ze sobą połączone. Jak do sprawy odnosi się zielonogórska policja?

Seria pożarów aut w Zielonej Górze

Przypomnijmy, w niedzielę, 30 sierpnia, nocą na parkingu przy ul. Rydza Śmigłego spłonął ford. Później ogień przeniósł się również na stojącego w pobliżu fiata. Z kolei w nocy z 9 na 10 czerwca doszło do pożaru aut zaparkowanych przy ul. Zawadzkiego Zośki 65. Wtedy paliły się cztery auta osobowe. Dwa w jednym miejscu (kia ceed i ford), a ok. 15 metrów dalej kolejne dwa (peugeot i citroen). Ogień pojawił się również w innym miejscu, na znajdującej się w pobliżu ul. Godlewskiego, gdzie zapłonął kontener ze śmieciami.

Jeszcze gorzej było w nocy z soboty na niedzielę, z 16 na 17 maja. Około godziny 1:00 na parkingu przy ul. Zachodniej doszczętnie spłonęły dwa samochody osobowe: mazda oraz daewoo. Uszkodzone też zostały stojące obok volkswagen i ford.

We wcześniejszych miesiącach w Zielonej Górze zdarzały się podobne incydenty m.in. przy ul. Bananowej czy ul. Ptasiej. Wszystkie te przypadki zaczęły niepokoić mieszkańców. Zaczęły krążyć teorie, jakoby w mieście działała szajka podpalaczy. Jak do tych „rewelacji” odnosi się policja?

Czytaj także:

Podpalenia czy zdarzenia losowe

Zielonogórska komenda uspokaja mieszkańców. - II Komisariat Policji prowadzi postępowanie jedynie w sprawie podpalenia samochodu z 16 na 17 maja. Pozostałe przytoczone przypadki (ul. Zawadzkiego Zośki, Zachodnia, Rydza Śmigłego – przyp. red) to sytuacje losowe, które nie miały charakteru kryminalnego. Przyczynami pożarów były zwarcie instalacji elektrycznej oraz niewłaściwe ładowanie akumulatora – informuje podinsp. Małgorzata Barska, rzecznik zielonogórskiej komendy. - Chciałabym podkreślić, że w Zielonej Górze nie ma żadnej plagi podpaleń samochodów. Jeden z podpalaczy, który robił to z zemsty na byłych współpracownikach, został już zatrzymany i aresztowany. Nie notujemy w naszym mieście wzrostu takich incydentów.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska