Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sezon z telemarkiem

PAWEŁ SCHREITER [email protected] (68) 324 88 69
Piątkowym konkursem w fińskim Kuusamo zainaugurowany zostanie kolejny sezon. Czy będzie pomyślny dla Adama Małysza?

To będzie wyjątkowa zima dla zawodników i kibiców. Tak jak dobry skok kończy się udanym telemarkiem, tak ozdobą drugiej części sezonu 2005/06 będą Zimowe Igrzyska Olimpijskie. A zmagania we włoskim Pragelato są dla wszystkich zdecydowanie ważniejsze niż rywalizacja w PŚ.
Nikogo nie powinno zatem zdziwić, jeżeli zawodnicy ze światowej czołówki "odpuszczą" większość pucharowych konkursów, by błysnąć jak Szwajcar Simon Ammann, zdobywca dwóch złotych medali w Salt Lake City w 2002 r.

Nadzieje Polaków

Do Kussamo wyjechało pięciu Polaków: Małysz, Robert Mateja, Kamil Stoch, Krystian Długopolski oraz Marcin Bachleda. Niestety, przygotowania naszych skoczków były utrudnione ze względu na brak śniegu oraz zawieruchę w Polskim Związku Narciarskim. W przeciwieństwie do innych federacji, nasza boryka się z wieloma problemami natury prawnej i finansowej (PZN "prześwietla" właśnie Najwyższa Izba Kontroli i Urząd Skarbowy), a to na pewno nie służy budowaniu motywacji naszych reprezentantów.
Małysz, nasz najlepszy skoczek, zakończył poprzedni sezon na czwartej pozycji i wynik ten nie zaspokoił oczekiwań kibiców oraz samego zawodnika. Także występy w Letniej Grand Prix (42. lokata) nie wróżą nic dobrego.
Mistrz z Wisły uważa, że w tym sezonie możemy być świadkami eksplozji talentu jego 18-letniego kolegi z reprezentacji. - Kamil Stoch już jest gwiazdą - powiedział na łamach "Przeglądu Sportowego" Małysz.
Przypomnijmy, że Stoch był najlepszym z Polaków podczas Letniej GP, zajmując 11. miejsce i plasując się trzy razy w pierwszej dziesiątce konkursów. Letni sezon dał Stochowi także piąte miejsce w MP w Zakopanem. Kamil jest także srebrnym medalistą DMŚJ w Rovaniemi, a złoty medal indywidualnie przegrał przez upadek. Zimą dwukrotnie stawał na podium MP i był najlepszym z naszych podczas PŚ na skoczni olimpijskiej w Pragelato (siódme miejsce), co dobrze rokuje przed igrzyskami.

Zmiany warty

Dwa ostatnie sezony należały do rewelacyjnego Fina Janne Ahonena. Poprzednie trzy - do Małysza, który zdetronizował Niemca Martina Schmitta. Przysłowiowa zmiana warty następuje co dwa-trzy lata. Czy w tym sezonie Ahonen pozostanie na tronie?
Analizując szanse tych, którzy mogą mu zagrozić warto zwrócić uwagę na kilku zawodników. Wielkie postępy w ostatnim roku poczynił Jakub Janda. Czech zajął szóste miejsce w klasyfikacji PŚ (w sezonie 2003/04 był dopiero 39.) i wygrał w tym roku Letnią GP. Warto także pamiętać o młodych gwiazdach: Austriaku Thomasie Morgensternie, czy Niemcu Michaelu Möllingerze. Wielki rewanż za poprzedni sezon zapowiada Norweg Sigurd Pettersen. Zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni w sezonie 2003/04 ma za sobą ciężką zimę. 25-latek rzadko mógł się cieszyć na skoczni. Największą porażką była dla niego dyskwalifikacja podczas MŚ w Oberstdorfie w czasie konkursu drużynowego, z powodu zbyt niskiej masy ciała.
Jakby nie spekulować na temat faworytów nadchodzącego sezonu, warto pamiętać, że skoki narciarskie są konkurencją bardzo mało przewidywalną. A jeśli fakt ten połączyć z wyjątkowym sezonem olimpijskim, dziś zdecydowane stawianie na jednego zawodnika byłoby jak wróżenie z fusów.
My wierzymy w naszego mistrza z Wisły i trzymamy także kciuki za młodego Stocha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska