Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sherlock Holmes po nowemu - poczuj twardą rękę detektywa

Zdzisław Haczek
Dobra passa Roberta Downey’a Jr. trwa. 44-letni aktor wystąpił ostatnio w udanej ekranizacji komiksu „Iron Man” (zagra w kolejnych dwóch częściach), dostał nominację do Oscara i Złotego Globu za „Jaja w tropikach”, zagrał w znakomitym „Zodiaku” i „Soliście”. Za rolę Holmesa znów ma nominację do Złotego Globu. Będzie nominacja do Oscara? Kandydatów poznamy 2 lutego.
Dobra passa Roberta Downey’a Jr. trwa. 44-letni aktor wystąpił ostatnio w udanej ekranizacji komiksu „Iron Man” (zagra w kolejnych dwóch częściach), dostał nominację do Oscara i Złotego Globu za „Jaja w tropikach”, zagrał w znakomitym „Zodiaku” i „Soliście”. Za rolę Holmesa znów ma nominację do Złotego Globu. Będzie nominacja do Oscara? Kandydatów poznamy 2 lutego.
Fajeczka, kraciasta czapeczka, u boku na dobre i na złe dr Watson - takiego Sherlocka Holmesa już widzieliśmy. Kopiącego celnie w splot słoneczny możemy zobaczyć dopiero teraz - w filmie Guy'a Ritchiego z brawurową kreacją Roberta Downey'a Jr.
Dobra passa Roberta Downey’a Jr. trwa. 44-letni aktor wystąpił ostatnio w udanej ekranizacji komiksu „Iron Man” (zagra w kolejnych dwóch częściach),
Dobra passa Roberta Downey’a Jr. trwa. 44-letni aktor wystąpił ostatnio w udanej ekranizacji komiksu „Iron Man” (zagra w kolejnych dwóch częściach), dostał nominację do Oscara i Złotego Globu za „Jaja w tropikach”, zagrał w znakomitym „Zodiaku” i „Soliście”. Za rolę Holmesa znów ma nominację do Złotego Globu. Będzie nominacja do Oscara? Kandydatów poznamy 2 lutego.

Dobra passa Roberta Downey’a Jr. trwa. 44-letni aktor wystąpił ostatnio w udanej ekranizacji komiksu "Iron Man" (zagra w kolejnych dwóch częściach), dostał nominację do Oscara i Złotego Globu za "Jaja w tropikach", zagrał w znakomitym "Zodiaku" i "Soliście". Za rolę Holmesa znów ma nominację do Złotego Globu. Będzie nominacja do Oscara? Kandydatów poznamy 2 lutego.

"Sherlock Holmes" w reżyserii Guy'a Ritchiego rusza z kopyta już od pierwszego ujęcia, kiedy powóz pędzi ulicami XIX-wiecznego Londynu. To ekipa policmajstrów ze Scotland Yardu goni śladem detektywa, który chce zapobiec rytualnej zbrodni. Tajemnicza organizacja chce bowiem z pomocą magii przejąć władzę nad Anglią, zawładnąć zamorskimi koloniami...

Ale Sherlock Holmes czarów się nie boi. Jeśli jakiemuś czarowi kiedyś uległ, to Irene Adler. Ta piękna Amerykanka o wielu tożsamościach, dwa razy wystawiła go do wiatru, ale... serce nie sługa. Inną słabość ma detektyw do swojego przyjaciela dra Watsona. Ten nosi się sztywno, choć już bez munduru, w którym odniósł rany na wojnie w Afganistanie (skojarzenia ze współczesnością mile widziane...). A teraz się z 221B Baker Street wyprowadza. Do narzeczonej. Oj, pokłuje Holmes ową damę złośliwie, sięgając do arsenału przenikliwości swojego umysłu.

Guy'owi Ritchiemu udała się rzecz w kinie rozrywkowym ostatnio dość rzadka. Wartka akcja - z demolką cuchnącego, a jednocześnie modernizującego się Londynu włącznie - nie psuje intelektualnej przygody. Zaskakujących zwrotów fabuła ma sporo. Śmierć bywa widowiskowa. Są wybuchy, pościgi i bójki. W tych ostatnich Guy Ritchie znów pokazuje kunszt z czasów swoich gangsterskich początków, kiedy Brad Pitt lewitował nad ringiem w "Przekręcie", a piłkarz Vinnie Jones pokazywał w "Porachunkach", jak posługiwać się spluwą. Staje oto Sherlock Holmes w ringu i precyzyjnie planuje, gdzie i jak wymierzy ciosy (szczęka, kolano, splot), przewiduje skutki: tyle sekund zamroczenia, tyle dni rekonwalescencji. A potem... akcja!

Ale nawet z bójki Ritchie potrafi uczynić pyszną zabawę - w kino. Kiedy w stoczni detektyw próbuje stawić czoła wielkoludowi, koszącemu potężnym młotem drewniane podpory, od razu przypomina się drobniutki Charlie Chaplin, bawiący się w berka z wielkim policjantem wśród gazowych ulicznych latarni.

Prawdziwą siłą "Sherlocka Holmesa" jest aktorstwo. Ritchie słynie z tego, że stawia na postacie. Zwykle kreuje całe zastępy pokręconych, "skomplikowanych inaczej" typów.
Robert Downey Jr. jako Sherlock Holmes zdaje się być tym samym ożywczym wiatrem brawury dla postaci detektywa, jakim stał się Johnny Depp w serii "Piraci z Karaibów" dla ekranowego wizerunku korsarza. W swojej postaci mieści wszystko: intelekt, który każe mu zgłębiać tajniki fizyki i chemii oraz eksperymentować na sobie i... psie, smutek samotnika, zranionego przez kobietę, gotowość do kolejnych słownych utarczek z drogim Watsonem. Jakżeż pięknie skrzą humorem te dialogi!

Downey Jr. znajduje mocne oparcie w grającym stonowanego dra Watsona Jude Lawie. Rachel McAdams ("Stan gry", "Red Eye", "Wredne dziewczyny") w roli femme fatale Irene Adler. Nawet Mark Strong jako mroczny lord Blackwood jest dla niego godnym przeciwnikiem.

Czy sir Arthur Conan Doyle na widok niechlujnie ubranego detektywa przewraca się w grobie? Powinien raczej wirować z radości, jak my przez dwie godziny w kinie.

"Sherlock Holmes" od dziś w gorzowskim Heliosie i zielonogórskim Cinema City

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska