Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarze AZS Zielona Góra zagrają jedynie o utrzymanie w drugiej lidze. Pozostałe lubuskie zespoły staną do rywalizacji w play off

cekon
Siatkarze Astry Nowa Sól w play off zagrają z Sobieskim Żagań.
Siatkarze Astry Nowa Sól w play off zagrają z Sobieskim Żagań. Edward Gurban
Zakończył się sezon zasadniczy w grupie czwartej drugiej ligi siatkarzy. W play off trzy lubuskie drużyny – Orzeł Międzyrzecz, Astra Nowa Sól i Sobieski Żagań - zagrają o awns na ekstraligowe zaplecze. Przed spadkiem bronić się będzie AZS Zielona Góra.

Zbyt późno poczuli luz
Zespół AZS-u Zielona Góra nie zagra w play off. Przed ostatnią kolejką spotkań akademicy taką szansę jeszcze mieli, ale pod dwoma warunkami – musieli wygrać w Bielawie i liczyć na to, że drużyna z Bolesławca nic nie ugra w Nowej Soli. Żaden z nich nie został spełniony, zielonogórzanie przegrali, a w meczu z Astrą goście zdobyli jeden punkt. – Ruszaliśmy do Bielawy z myślą, żeby zdobyć nawet trzy punkty – mówił Wiktor Zasowski, trener AZS-u. – W pierwszych dwóch setach nawet nam nieźle szło, prowadziliśmy 13:9 i 13:10, ale później lepiej grali gospodarze. A my zupełnie inaczej, nie tak, jak na początku tych setów. Było zbyt nerwowo, dlatego nasza gra falowała.
Po dwóch przegranych partiach i dwóch wygranych setach Bolesławca w Nowej Soli stało się jasne, że AZS nie zagra w play off. – Wiedzieliśmy już, że czeka nas walka o utrzymanie, może dlatego w trzecim secie zagraliśmy na luzie – powiedział Wiktor Zasowski. – Dokonaliśmy dwóch dobrych zmian w składzie, zagraliśmy nieźle i urwaliśmy seta miejscowym.
W czwartej odsłonie meczu zielonogórzanie też grali nieźle, na równi z rywalami. Jednak przy wyniki 23:23 finisz należał do Bielawianki. AZS w serii spotkań o utrzymanie (do trzech wygranych) zagra z ostatnią drużyną w tabeli - Juve Głuchołazy.
Bielawianka Bielawa – AZS UZ Zielona Góra 3:1 (25:22, 25:21, 21:25, 25:23)

Goście szybko wykonali plan
Siatkarze z Bolesławca uchodzili zwykle za łatwego rywala dla Astry. Ale w sobotnim meczu mocno się zmobilizowali, walczyli bowiem o awans do play off. Do szczęścia potrzebne im były dwa wygrane sety. Dzięki dobrej grze szybko ten cel osiągnęli, po dwóch setach niespodziewanie prowadzili.
Na początku pierwszego seta gra była wyrównana (było m.in.10:10), ale później przeważali goście. Ich ataki (szczególnie Pawła Kozłowskiego, Rafała Wójtowicza i Mateusza Świerzawskiego) były znacznie skuteczniejsze od „ostrożnych” uderzeń i nieudanych „kiwek” gospodarzy. Przyjezdni osiągnęli pięciopunktową przewagę.
W drugiej partii Astra prowadziła 10:6, ale gospodarze grali zbyt nerwowo i słabo w obronie. Goście doprowadzili do remisu 20:20. Później Mateusz Szubart kilka razy posłał piłkę w aut, a w grze na przewagi lepsi byli siatkarze z Bolesławca.
Astra słabo rozpoczęła trzeciego seta (3:7), ale później po udanych blokach, dobrych atakach Przemysława Jenota i Dawida Witkiewicza, mocnych serwisach Macieja Kleinschmidta, miejscowi złapali dobry i osiągnęli przewagę (22:19). W kolejnych odsłonach spotkania nowosolanie kontynuowali dobrą grę. - Na początku graliśmy mocno spięci, poniżej naszych możliwości, popełnialiśmy wiele błędów – powiedział Przemysław Jeton, trener Astry. – Rywale byli naładowani energią, ale po wygranych setach zeszło z nich powietrze, a my napędzaliśmy się w kolejnych partiach i wygraliśmy po ciężkiej walce.
Astra Nowa Sól – BTS Bolesławiec 3:2 (21:25, 25:27, 25:21, 25:19, 15:11)

Nie o wygraną tu chodziło
Lider rozgrywek – Orzeł Międzyrzecz – wyjazdową porażką z Chrobrym Głogów zakończył sezon zasadniczy. Ale trener gości Marcin Karbowiak uważa, że: - Wyjazd był udany. Jestem bardzo zadowolony z gry naszego zespołu. Oczywiście, że chcieliśmy wygrać, ale nie o wygraną w tym meczu chodziło. Mieliśmy zagwarantowaną pierwszą lokatę, do meczu szykowaliśmy się taktycznie. Mogliśmy przecież oszczędzać siły, „położyć się”, przegrać 0:3 i szybko wracać do domu, ale nie o to przecież w sporcie chodzi. Wszyscy sobie pograli, szczególnie ci zawodnicy, którzy zwykle grają niewiele. Zagraliśmy bardzo dobrze przede wszystkim w drugiej części spotkania, trochę szczęścia zabrakło nam w ostatnim secie.
Orzeł w pierwszej rundzie play off (do dwóch zwycięstw) zagra z BTS Bolesławiec, a w lubuskich derbach Sobieski Żagań zmierzy się z Astrą Nowa Sól.
Chrobry Głogów – GBS Bank Orzeł Międzyrzecz 3:2 (30:32, 25:20, 25:18, 25:27, 15:10)

Zobacz też wideo: Magazyn Żużlowy "Tylko w lewo" - odcinek 1

Zobacz też: Koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra w Gliwicach zrobili to, co mieli zrobić

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska