PSG KPS SIEDLCE – OLIMPIA SULĘCIN 3:1 (22:25, 25:21, 26:24, 25:22)
- PSG KPS: Długosz, Fenoszyn, Dobosz, Kupka, Szczeciński, Strulak, Waloch (libero) oraz Pigłowski i Wnuk.
- Olimpia: Frankowski, Lipiński, Grzegorczyk, Szymczak, Owczarz, Michalak, Sobczak (libero) oraz Koliński i Turek.
- Sędziowali: Mirosław Beń i Tomasz Grzegorek (obydwaj z Białegostoku).
- Widzów: 400.
Odrabiali zaległości
Zespoły nie mogły się spotkać 17 września w inauguracyjnej kolejce, bo wtedy kilku graczy PSG KPS miało reprezentacyjne obowiązki w młodszych kategoriach wiekowych.
Przed wczorajszym pojedynkiem siedlczan i sulęcinian dzieliły w tabeli tylko trzy „oczka”. Trener gospodarzy Mateusz Grabda nazwał więc tę potyczkę "meczem za sześć punktów". Zapowiadała się twarda gra. I taka też była.
Początek dla sulęcinian
Przebieg pierwszego seta mocno zaskoczył miejscowych kibiców. Goście ostro zaatakowali i prowadzili 14:7. Filip Frankowski zdobył w tym okresie cztery punkty z siedmiu, uzyskanych łącznie w pierwszej partii. Siatkarze Olimpii dobrze grali blokiem, dopisującym tym elementem do swojego dorobku aż 5 punktów. W drugiej części tej odsłony siedlczanie ruszyli do obrabiania strat, podciągnęli na 11:15, ale wszystkich strat nie zdołali już odrobić.
Sulęcinianie, dowodzeni przez młodego rozgrywającego Huberta Szymczaka (kolejny raz zastąpił rutyniarza Bartosza Zrajkowskiego) pewnie triumfowali do 22.
Nie utrzymali przewagi
Początek drugiej partii znowu należał do gości. Podopieczni trenera Łukasza Chajca wygrywali 5:3, a chwilę później 10:9. Gospodarze zdołali jednak odwrócić niekorzystny dla nich bieg wydarzeń. Wzmocnili blok, szybko przeszli rywali i prowadzili już do końca tego seta – najpierw 16:11, a w końcówce 22:19. To wystarczyło, by zwycięsko dobrnąć do ostatniego „oczka”.
Trzecia odsłona dostarczyła najwięcej emocji licznej, 400-osobowej widowni. Przez cały czas wynik oscylował wokół remisu. Na świetlnej tablicy „wisiały” kolejno rezultaty: 11:12, 18:17 i 21:19. Tę ostatnią stratę udało się sulęcinianom zniwelować, lecz w rozgrywanej na przewagi końcówce nie potrafili wyprowadzić żadnej skutecznej kontry i polegli do 24.
Olimpia walczyła do końca
W czwartym secie PSG KPS dość wyraźnie dominowało i – prowadząc 24:19 – wydawało się pewnie zmierzać po końcowy sukces. Goście raz jeszcze poderwali się jednak do walki, zdobyli trzy punkty z rzędu i trener miejscowych musiał poprosić o czas. Po przerwie atak w pierwszym tempie dał miejscowym 25. punkt, równoznaczny ze zwycięstwem w całym meczu 3:1. Spotkanie trwało godzinę i 53 minuty.
Po odrobieniu zaległości PSG KPS awansowało na 8. miejsce w tabeli (16 punktów, sety 22:20), zaś sulęcinianie pozostali na 12. pozycji (10 punktów, sety 14:23).
W sobotę zagrają z uczniami
Olimpia stanie przed okazją poprawienia swego dorobku w najbliższą sobotę (26 listopada), kiedy to w hali LO przy ul. Emilii Plater podejmie „czerwoną latarnię” rozgrywek – SMS PZPS Spała. W tym pojedynku zwycięstwo będzie dla sulęcinian obowiązkiem.
Czytaj również:
Święto dziecięcego volleyballu w Sulęcinie. Rywalizowali w siatkarskich dwójkach, trójkach i czwórkachTrener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?