Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarze Olimpii Sulęcin ograli „za trzy” Legię Warszawa i złapali głębszy oddech

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Siatkarze Olimpii Sulęcin nie zawiedli swoich sympatyków. Po raz drugi w tym sezonie wygrali 3:1 z Legią Warszawa i uciekli ze spadkowej strefy tabeli Tauron I ligi.
Siatkarze Olimpii Sulęcin nie zawiedli swoich sympatyków. Po raz drugi w tym sezonie wygrali 3:1 z Legią Warszawa i uciekli ze spadkowej strefy tabeli Tauron I ligi. Robert Gorbat
W czwartkowy (19 stycznia) wieczór siatkarze Olimpii Sulęcin podejmowali Legię Warszawa i pokonali ją za trzy „oczka” na otwarcie 18. serii spotkań w Tauron I lidze. Gospodarze awansowali na 11. miejsce w tabeli.

OLIMPIA SULĘCIN – LEGIA WARSZAWA 3:1 (18:25, 25:17, 25:22, 25:18)

  • Olimpia: Lipiński, Turek, Subotić, Prokopczuk, Leitermeier, Michalak, Sawerwain (libero), Sobczak (libero) oraz Jurant, Szymczak i Grzegorczyk.
  • Legia: Akala, Leliwa, Bobrowski, Szewczyk, Romanutti, Stępień, Sumara (libero), Tomczak (libero) oraz Szczepaniak, Gregorowicz, Szlęzak, Janus i Gawrzydek.
  • Sędziowali: Radosław Kaczor i Katarzyna Sokół.
  • Widzów: 300.

Przed walczącymi o utrzymanie się na zapleczu ekstraklasy siatkarzami Olimpii i Legii było bardzo ważne starcie. Takie konfrontacje są zwykle nazywane "meczami o sześć punktów." Zanim jednak zespoły rozpoczęły pojedynek, znaleźliśmy czas na drobne ploteczki. Dowiedzieliśmy się z nich, że dwaj zawodnicy, którzy niedawno opuścili sulęciński zespół mają już nowych pracodawców. Filip Frankowski trafił do trzeciej ligi włoskiej, a Łukasz Owczarz do rezerw Stali Nysa.

Gospodarze jak sparaliżowani

W pierwszej partii zespoły szły „łeb w łeb” do stanu 17:18. W tym momencie gospodarze stanęli. Nie umieli sforsować bloku rywali, łatwo dawali się ogrywać na środku siatki Partykowi Akali i Kamilowi Leliwie, a na dodatek asowymi serwisami zaczął się popisywać argentyński atakujący warszawian Bruno Romanutti. Efekt był łatwy do przewidzenia. Goście błyskawicznie odjechali na 17:20, a chwilę później skończyli seta do 18. Gdy spojrzeliśmy do statystyk, włosy stanęły nam dęba na głowie: miejscowi popełnili w tej odsłonie aż 10 własnych błędów!

Przestali się mylić

Założenia miejscowych na drugą partię były bardzo klarowne: z zagrywki mogą ryzykować tylko Seweryn Lipiński i Igor Subotić, w ataku większość piłek kierujemy do środkowego Bartosza Michalaka, zaś w bloku koncentrujemy się na środkowych Legii. Pomogło. Od stanu 15:13 gospodarze najpierw zdobyli 9 punktów z rzędu, a potem bezproblemowo zwyciężyli do 17, blokując za drugim setbolem atak Piotra Szlęzaka.

Poszli za ciosem

Trzeciego seta Olimpia kontrolowała od początku do końca, łatwo uzyskując wysokie prowadzenie 11:7 i 24:17. Gwiazdami tej odsłony byli Subotić oraz Lipiński, który do ostrych zagrywek dołączył znakomitą skuteczność w bloku. Trochę problemów gospodarze mieli tylko w samej końcówce, bo od stanu 24:18 zmarnowali cztery setbole. Ostatecznie cieszyli się jednak z wygranej do 22, bo bardzo mocno serwujący Kacper Bobrowski nie wytrzymał napięcia i po kolejnej zagrywce z wyskoku posłał piłkę w siatkę.

Koniec wieńczy dzieło

Czwarta partia była bliźniaczo podobna do dwóch poprzednich. Stołecznej drużynie wyraźnie nie szło, za to sulęcinianie znakomicie czuli się w każdym elemencie gry. Nie mylili się w polu zagrywki, skutecznie przyjmowali serwisy rywali, dominowali nad siatką. Czerwona lampka zapaliła się miejscowym tylko przy stanie 10:5, gdy po przypadkowym kontakcie w bloku z Michalakiem skręcenia prawego stawu skokowego doznał Fabian Leitermeier i na rękach kolegów został zniesiony na ławkę. Zastępujący go Aleksander Grzegorczyk udźwignął jednak odpowiedzialność za wynik, pewnie zwyciężając z kolegami do 18, a w całym meczu 3:1.
Spotkanie trwało godzinę i 54 minuty. MVP pojedynku został uznany przez komisarza zawodów Jerzego Zwierkę leworęczny atakujący Olimpii Grzegorz Turek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska