Marek Cholawo zginął 2 września 2005 r. w wypadku samochodowym na drodze z Lubniewic do Gorzowa Wlkp. Miał wtedy 47 lat. Już rok później gorzowski OSiR zorganizował w Nierzymiu pierwszy memoriał byłego rozgrywającego Stali Stocznia Szczecin, Stilonu Gorzów i Orła Międzyrzecz. Od tamtego czasu w zawodach systematycznie uczestniczą miłośnicy siatkówki na piasku z Drezdenka (stamtąd pochodził Cholawo), Strzelec Kraj. oraz ośrodków, w których patron imprezy walczył o mistrzowskie punkty.
W sobotnich, piątych zawodach wystartowała rekordowa liczba 18 trzyosobowych zespołów. Rozegrały 34 jednosetowe spotkania do 21 punktów. Wśród walczących pod siatką zauważyliśmy wieloletnich partnerów Marka z ligowych boisk, Gorzowskiej Amatorskiej Ligi Piłki Siatkowej oraz plażowych zmagań w Nierzymiu: Pawła Lawera, Jacka Kuźmińskiego, Waldemara Malinowskiego , Bogdana Chmury (czterokrotnie wygrali starszą kategorię w Grand Prix Lata) i Marka Czubińskiego (tylko kibicował). Do rywalizacji przystąpiła też w komplecie pierwszoligowa ekipa Rajbudu GTPS. - Trochę za późno dla nas na piasek, bo już za trzy tygodnie zaczynamy ligę. Ale zawsze przyjemnie jest pograć nad jeziorem - usłyszeliśmy od atakującego gorzowian Marcina Olichwera.
Mimo zastrzeżeń kolegi, wyczynowcy potraktowali zabawę bardzo poważnie. Triumfowały Patopongi (Konrad Woroniecki, Michał Stępień i Bartosz Mischke), a trzecie miejsce zajęli To Nie My (Adrian Hunek, Paweł Maciejewicz i Daniel Mróz). Rozdzielili ich amatorzy z Acapulco (Paweł Czapla, Przemysław Suliński i Marcin Mierzejewski). Tuż za podium uplasował się Agresiv Total (Tomasz Rucki, Marcin Szczechowicz i Bartosz Nowak). Ostatnia ekipa została uhonorowana pucharem dla najwszechstronniejszej drużyny turnieju, zaś Suliński odebrał z rąk Grażyny Cholawo - żony Marka - nagrodę dla najlepszego zawodnika.
GRAŻYNA CHOLAWO, żona Marka
- Byliśmy małżeństwem 21 lat. Połączyła nas siatkówka. Jestem dumna, że pięć lat po tragicznej śmierci Marka tak wielu wspaniałych ludzi demonstruje swoją grą w Nierzymiu szacunek dla mojego męża.
MAREK CZUBIŃSKI, przyjaciel Cholawy
- Marek był rok starszy ode mnie. Na boisku spędziliśmy razem 18 lat. Był spokojnym, zrównoważonym, ale też dowcipnym człowiekiem. Lubił ludzi, a oni jego. Konflikty rozwiązywał wyłącznie dialogiem.
PAWEŁ PODKAŃSKI, kierownik działu imprez w gorzowskim OSiR
- Marek Cholawo był wspaniałym człowiekiem. Dlatego do udziału w turnieju jego imienia co roku zgłasza się więcej drużyn. Bardzo nas to cieszy. Tą imprezą zakończyliśmy sezon na piasku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?