Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarze pamiętają o swoim koledze

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
- Marek Cholawo był wesołym, dowcipnym człowiekiem. A w Kanadzie zdarzyło się nam... przegrać w brydża wszystkie wcześniej zarobione dolary! - mówił z uśmiechem jego wieloletni przyjaciel Marek Czubiński.

Marek Cholawo zginął 2 września 2005 r. w wypadku samochodowym na drodze z Lubniewic do Gorzowa Wlkp. Miał wtedy 47 lat. Już rok później gorzowski OSiR zorganizował w Nierzymiu pierwszy memoriał byłego rozgrywającego Stali Stocznia Szczecin, Stilonu Gorzów i Orła Międzyrzecz. Od tamtego czasu w zawodach systematycznie uczestniczą miłośnicy siatkówki na piasku z Drezdenka (stamtąd pochodził Cholawo), Strzelec Kraj. oraz ośrodków, w których patron imprezy walczył o mistrzowskie punkty.

W sobotnich, piątych zawodach wystartowała rekordowa liczba 18 trzyosobowych zespołów. Rozegrały 34 jednosetowe spotkania do 21 punktów. Wśród walczących pod siatką zauważyliśmy wieloletnich partnerów Marka z ligowych boisk, Gorzowskiej Amatorskiej Ligi Piłki Siatkowej oraz plażowych zmagań w Nierzymiu: Pawła Lawera, Jacka Kuźmińskiego, Waldemara Malinowskiego , Bogdana Chmury (czterokrotnie wygrali starszą kategorię w Grand Prix Lata) i Marka Czubińskiego (tylko kibicował). Do rywalizacji przystąpiła też w komplecie pierwszoligowa ekipa Rajbudu GTPS. - Trochę za późno dla nas na piasek, bo już za trzy tygodnie zaczynamy ligę. Ale zawsze przyjemnie jest pograć nad jeziorem - usłyszeliśmy od atakującego gorzowian Marcina Olichwera.

Mimo zastrzeżeń kolegi, wyczynowcy potraktowali zabawę bardzo poważnie. Triumfowały Patopongi (Konrad Woroniecki, Michał Stępień i Bartosz Mischke), a trzecie miejsce zajęli To Nie My (Adrian Hunek, Paweł Maciejewicz i Daniel Mróz). Rozdzielili ich amatorzy z Acapulco (Paweł Czapla, Przemysław Suliński i Marcin Mierzejewski). Tuż za podium uplasował się Agresiv Total (Tomasz Rucki, Marcin Szczechowicz i Bartosz Nowak). Ostatnia ekipa została uhonorowana pucharem dla najwszechstronniejszej drużyny turnieju, zaś Suliński odebrał z rąk Grażyny Cholawo - żony Marka - nagrodę dla najlepszego zawodnika.

GRAŻYNA CHOLAWO, żona Marka

Siatkarze pamiętają o swoim koledze

- Byliśmy małżeństwem 21 lat. Połączyła nas siatkówka. Jestem dumna, że pięć lat po tragicznej śmierci Marka tak wielu wspaniałych ludzi demonstruje swoją grą w Nierzymiu szacunek dla mojego męża.

MAREK CZUBIŃSKI, przyjaciel Cholawy

Siatkarze pamiętają o swoim koledze

- Marek był rok starszy ode mnie. Na boisku spędziliśmy razem 18 lat. Był spokojnym, zrównoważonym, ale też dowcipnym człowiekiem. Lubił ludzi, a oni jego. Konflikty rozwiązywał wyłącznie dialogiem.

PAWEŁ PODKAŃSKI, kierownik działu imprez w gorzowskim OSiR

- Marek Cholawo był wspaniałym człowiekiem. Dlatego do udziału w turnieju jego imienia co roku zgłasza się więcej drużyn. Bardzo nas to cieszy. Tą imprezą zakończyliśmy sezon na piasku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska