Międzyrzeczanie wygrali sobotni mecz z akademikami z Zielonej Góry 3:0, dlatego podczas niedzielnego spotkania miejscowi kibicie wierzyli w ich kolejne gładkie i szybkie zwycięstwo. Podopieczni Marcina Karbowiaka nie zawiedli ich oczekiwań. Pierwszego seta wygrali 25:19.
- Poza trzecim setem warunki gry dyktował Orzeł - komentował po meczu M. Karbowiak.
Początek drugiej odsłony był bardziej wyrównany. Finał należał jednak do gospodarzy, którzy pokonali rywali 25:20.
Ekologiczne bomby przy drogach. Kto je nam podrzucił?
Najbardziej zacięty i wyrównany był trzeci set. Goście wyszli na prowadzenie. Miejscowi odrabiali straty, ale nie mogli ich dogonić. Kiedy na tablicy wyświetlił się wynik 19:16 zrobiło się nerwowo i M. Karbowiak poprosił o czas.
Rosomak rządzi w halówce!
Po ataku Mariusza Szulikowskiego międzyrzeczanie wyrównali na 22:22. Potem „Szulik” zdobył kolejny punkt i wyprowadził Orła na prowadzenie. Mimo tego doszło do gry na przewagi. Ostatecznie ku ogromnej radości kibiców, międzyrzeczanie wygrali 27:25.
Turystyczna perełka z lotu ptaka. Zobacz zdjęcia
Mecze zakończyło pożegnanie M. Karbowiaka, który ze względów rodzinnych przenosi się do Sulechowa. Były strumienie szampana, tort, podziękowania i prezenty, które szkoleniowcowi wręczyli m.in. kapitan Orła Piotr Haładus i burmistrz Remigiusz Lorenz.
Oba zespoły zmierzą się w najbliższy weekend w Zielonej Górze.
Więcej informacji z powiatu międzyrzeckiego w dzienniku „Gazeta Lubuska”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?