MOW ORZEŁ AZS AWF MIĘDZYRZECZ - AVIA ŚWIDNIK 0:3 (24:26, 18:25, 17:25)
MOW ORZEŁ AZS AWF MIĘDZYRZECZ - AVIA ŚWIDNIK 0:3 (24:26, 18:25, 17:25)
MOW ORZEŁ AZS AWF: Fijałek, Kordysz, Hunek, Hajbowicz, Mróz, Jarząbski, Kabziński (libero) oraz Janas, Klucznik, Kucharski i Wesołowski.
AVIA: Gorzkiewicz, Jarosz, Baranowski, Pawłowski, Żurek, Malicki, Kowalski (libero) oraz Golec, Kurek, Wójcicki i Węgrzyn.
Sędziowali: Michał Gruszczyński (Opole) i Andrzej Łukowicz (Świdnica). Widzów 200.
Zaczęło się w nastroju zadumy. Przed spotkaniem w hali MOSiW została odsłonięta tablica, poświęcona pamięci tragicznie zmarłych w marcu br. Pawła Dziekanowskiego i Michała Pajora.
Siatkarze Orła chcieli dołożyć do tej smutnej uroczystości pierwsze ligowe punkty, lecz przeciwnicy okazali się za silni.
Inauguracyjny punkt zdobył w nowym sezonie atakiem z krótkiej środkowy gospodarzy Adrian Hunek. Potem ciężar gry wziął na swoje barki skrzydłowy Maciej Kordysz.
.
Dzięki jego skutecznym atakom miejscowi długo utrzymywali remis, a w końcówce nawet wygrywali 21:20 i 23:22. W boju na przewagi "Orłom" zabrakło jednak pomysłu na skuteczne kończenie akcji. Pech chciał, że właśnie Kordysz - po zagrywce Marcina Malickiego - nadział się przy drugim setbolu na blok rywali i zespoły... mogły zmienić strony boiska.
Cichym bohaterem pierwszej części drugiego seta okazał się przyjmujący międzyrzeczan Wojciech Janas. Wszedł na plac przy stanie 4:7 i dobrymi serwisami pomógł swej drużynie wyjść na prowadzenie 8:7. Optymistycznie było jeszcze do remisu 11:11. Potem zawodnicy z Lubelszczyzny rozbili rywali do 18, choć... popsuli aż pięć zagrywek!
Na początku trzeciej odsłony Avia zmarnowała pięć serwisów, a mimo to uzyskała trzy "oczka" przewagi (10:7). Trener miejscowych Andrzej Stanulewicz próbował ratować sytuację licznymi zmianami, ale nie zdały się one na wiele. Maciej Fijałek miał spore problemy z rozgrywaniem piłki po niedokładnych odbiorach kolegów, więc ataki międzyrzeczan lądowały najczęściej albo poza boiskiem, albo były zatrzymywane przez wysoki blok świdniczan.
Goście dominowali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, zdobywając ostatni punkt po... autowym uderzeniu środkowego Orła Mateusza Kucharskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?