Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siedem grzechów wójta Olszewskiego

Grzegorz Kozakiewicz
Radni Zbigniew Żabiński i Jerzy Niezgócki podpisali się pod wnioskiem o referendum w gminie Wymiarki.
Radni Zbigniew Żabiński i Jerzy Niezgócki podpisali się pod wnioskiem o referendum w gminie Wymiarki. Grzegorz Kozakiewicz
W gminie Wymiarki zawiązał się komitet referendalny. Przeciwnicy urzędującego wójta zarzucają mu arogancję i brak inicjatywy.

Przeciwnicy obecnego wójta, Wojciecha Olszewskiego zarzucają mu nierzetelne prowadzenie polityki finansowej gminy, niegospodarność, unikanie odpowiedzi na zapytania publiczne radnych i mieszkańców, arogancję, nepotyzm, autokratyczny styl rządzenia i prowadzenie destrukcyjnej polityki kadrowej w urzędzie. Oponentom włodarza nie odpowiada także nieudolna polityka wobec przedsiębiorców i organizacji pozarządowych.

Zawiadomienie o zamiarze wystąpienia z inicjatywą przeprowadzenia referendum trafiło już do urzędu gminy i do komisarza wyborczego. Pod pismem podpisali się radni Zbigniew Żabiński i Jerzy Niezgócki, dawny radny i sołtys Witoszyna Górnego, Henryk Kinal, Grażyna Wakuluk, zwolniona niedawno pracownica szkolnej stołówki i Edward Kowalów, związkowiec z Huty Stoelzle.
Komitet inicjatywny ma teraz 60 dni, by zebrać podpisy 10 proc. mieszkańców gminy czyli, w przypadku Wymiarek, około dwustu. Jak oceniają jego członkowie, nie powinno być to trudne. Spotkania z lokalnymi przedsiębiorcami i mieszkańcami wykazały, że pomysł popiera przynajmniej kilkadziesiąt osób.

Podchodzimy do sprawy spokojnie. Najpierw przerwa urlopowa. Potem zabieramy się za gromadzenie podpisów - mówi Jerzy Niezgócki. Gdy to się powiedzie, wyznaczona zostanie data głosowania nad odwołaniem wójta.
- Za moich czasów naprawdę dużo się robiło. Jeszcze w latach 80-tych poprowadziliśmy na Witoszyn Górny drogę. Potem powstała świetlica. Wystarczyło utrzymywać to w dobrej kondycji. Tymczasem obecne władze gminy nie potrafią nawet tego - tłumaczy swój udział w komitecie Henryk Kinal. Wóruje mu Grażyna Wakuluk zawiedziona faktem likwidacji stołówki szkolnej. Jej zdaniem decyzji nie poprzedziły rzetelne wyliczenia. - Zrobiono to po złości - mówi.
Wójt inicjatywy referendalnej komentować nie chciał.

Zobacz też: Groźny jak barszcz Sosnowskiego...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska