Niedzielny pojedynek był dość jednostronnym i nudnym widowiskiem. Co prawda na początku toczyła się w miarę wyrównana gra, ale wraz z upływającym czasem rosła przewaga gospodarzy. Po upływie 30 minut to gospodarze nadawali to wydarzeniom na boisku. Z tej optycznej przewagi jednak niewiele wynikało, bo albo brakowało im skuteczności, albo dobrymi interwencjami popisywał się bramkarz KS Polkowice, Sebastian Szymański. Przez całą pierwszą połowę piłkarzom Kolejarza nie udało się ani razu pokonać golkipera z Polkowic i do szatani schodzili przy bezbramkowym remisie.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Gracze Kolejarza atakowali coraz śmielej i groźniej. Gol otwierający wynik padł w 52. minucie, kiedy to efektownym strzałem tuż zza linii pola karnego popisał się Janusz Wolański. Trzy minuty później po uderzeniu Macieja Kowalczyka było już 2:0 dla gospodarzy, a po kolejnych trzech minutach i efektownej bombie Macieja Chrapka na tablicy świetlnej widniał wynik 3:0 dla Kolejarza. Wówczas stało się jasne, że to gospodarze dopiszą do swojego dorobku trzy punkty. W końcówce stróżanie oddali inicjatywę polkowiczanom. Ci stworzyli kilka groźnych sytuacji, ale brakowało im wykończenia akcji. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się porażką polkowiczan 0:3 strzelili oni honorowego gola. Miało to miejsce w doliczonym czasie gry, a autorem gola był Marcin Nowak.
Po porażce w Stróżach KS Polkowice spadł w tabeli I ligi na przedostatnie miejsce. W najbliższy piątek podopieczni trenera Dominika Nowaka zmierzą się z Piastem Gliwice. Początek meczu na stadionie przy ulicy Kopalnianej o 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?