(fot. fot. Bartłomiej Kudowicz )
- Podjęliśmy się zbudowania kopuły na kaplicę cmentarną w Chobienicach zupełnie od nowa, choć konstrukcję starej też tutaj mamy - Antoni Hirt pokazuje leżący na podwórzu, nagryziony zębem czasu, drewniany szkielet poprzedniej budowli. Jednak została tak zniszczona, że nie było co ratować. W zakładzie dekarskim wzięto miarę, wykorzystano stary wzór i przystąpiono do robót od nowa. Są na ukończeniu. W warsztacie, położony na boku na styropianie, nowy szkielet z drewna jest już obity lśniącą miedzianą blachą. Całość dość ciężka. - Waży z 500-600 kg - uważa Adam Szczepaniak pracujący przy wykańczaniu kopuły. - Część wystająca na zewnątrz ma ok. 4-5 metrów, ale jeszcze ze 2 metry konstrukcji będą wpuszczone w murowaną wieżę kaplicy.
- I będzie oryginalny krzyż z poprzedniego dachu oraz nowa kula, bo stara się rozpadła już dawno temu - objaśnia A. Hirt. - Wiem, że proboszcz szykuje jakieś dokumenty, które zwyczajowo wkłada się do takiej kuli. Na pewno będzie coś z historii. Jeśli powstanie ten artykuł, to może i "Gazetę Lubuską" włożymy do kuli...
Montaż wieży planowany jest w sobotę o 9.00. Wtedy dźwig uniesie nową konstrukcję i włoży w dawne miejsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
