Przed remontem to była jedna z najbardziej zaniedbanych siedzib policji w regionie. Gubiński komisariat wewnątrz przypominał ruderę. Na ścianach już dawno pojawiła się pleśń. Miejscami mury aż pęczniały od grzyba.
Ale nic dziwnego, skoro budynek nie był remontowany od lat. Wreszcie jednak znalazły się pieniądze. Roboty ruszyły z kopyta pół roku temu. Teraz właściwie już się skończyły. Pozostało jeszcze wyposażenie w meble i połączenia internetowe oraz telefoniczne.
- My swoje praktycznie zrobiliśmy - mówi szef firmy wykonującej remont Wiesław Wehr. - Teraz siedziba policji wygląda zupełnie inaczej. Rzeczywiście, kiedy weszliśmy była w nie najlepszym stanie. Udało nam się to zmienić.
Przypomnijmy, ten etap robót to dopiero początek. Fachowcy wyremontowali m.in. dyżurkę a także izbę zatrzymań. Ta, nowiutka, wygląda imponująco. Choć to wątpliwe, żeby ci, którzy do niej trafili, byli szczęśliwi.
Na zakończenie prac i normalne uruchomienie komisariatu z utęsknieniem czekają także sami policjanci. Remont spowodował kilka utrudnień. To największe - z każdym zatrzymanym przestępcą trzeba było jechać do Krosna Odrz. Z pijanym funkcjonariusze musieli jechać do podzielonogórskiej Raculi. Był to kłopot, zważywszy na to, że zatrzymanych było średnio dwóch, nawet trzech dziennie.
- Zgodnie z założeniami remont ma się zakończyć do końca miesiąca. W przyszłym tygodniu czeka nas odbiór techniczny. Po remoncie warunki pracy na pewno nam się poprawią - mówi oficer prasowy komendy powiatowej policji Dariusz Wyrwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
