- Jeśli do piątku dyrektor nie rozpocznie z nami negocjacji, w poniedziałek w godz. 9.00-11.00 nie będziemy wykonywać swoich obowiązków - mówi Bogusława Kornowicz, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych zielonogórskiego szpitala.
Taką decyzję podjął na wtorkowym spotkaniu zarząd związku. Swoje żądania zarząd przedstawił dyrektorowi lecznicy.
- W środę zapoznamy z naszymi ustaleniami wszystkie pielęgniarki zrzeszone w związku - dodaje Kornowicz.
Czego domagają się siostry? - Chcemy takich samych podwyżek, jakie dostali lekarze. Dyrektor złamał regulamin wynagradzania obowiązujący w szpitalu, prowadząc rozmowy tylko z jednym sektorem. Jeśli nie zgodzi się na nasze żądania, wejdziemy z nim w spór. Do 18 stycznia czekamy na podjęcie negocjacji. Jeśli dyrektor do tego czasu zaproponuje nam zadowalające podwyżki, nie podejmiemy protestu. W przeciwnym razie w poniedziałek wszystkie pielęgniarki i położne, które należą do związku, przez dwie godziny będą prowadzić strajk ostrzegawczy - wyjaśnia Kornowicz i dodaje: - Nie mamy pretensji, że lekarze chcą dużo zarabiać. Uważamy tylko, że należy nam się wynagrodzenia proporcjonalne do ich płac.
Co na to dyrekcja lecznicy? - Dziś dyrektor spotka się z zarządem szpitala. Będą się zastanawiać, czy lecznicę stać na spełnienie żądań finansowych związkowców - mówi Weronika Rozenberger, naczelna pielęgniarka i zapewnia, że pacjenci mogą być spokojni, bo nawet jeśli dojdzie do strajku ostrzegawczego, to chorymi opiekować się będą lekarze i pielęgniarki funkcyjne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?