Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal! Kradną w dzień i to niemal na oczach ludzi

(pif)
480 cm. Tyle miedzianego parapetu zginęło do poniedziałku, 29 lipca.
480 cm. Tyle miedzianego parapetu zginęło do poniedziałku, 29 lipca. Filip Pobihuszka
Bezczelność złomiarzy nie zna granic. Czwórka nastolatków, bez skrępowania, ponownie ukradła miedziane parapety w samym centrum Nowej Soli.

To było do przewidzenia. Zaledwie w piątek pisaliśmy o zuchwałej kradzieży miedzianych parapetów z zabytkowej kamienicy, w której mieści się nasza redakcja, a już w sobotę rano mieliśmy powtórkę z rozrywki. Kolejne kawałki blachy zostały brutalnie wyrwane starym cegłom, co uroku naszemu budynkowi na pewno nie dodaje. Po raz kolejny zapraszamy na pl. Wyzwolenia 4, by na własne oczy zobaczyć "dzieło" złomiarzy.

Co ciekawe, do całej akcji nie doszło pod osłoną nocy, ale... wcześnie rano, ok. godziny 5.40, gdy po ulicach kręcili się już pierwsi mieszkańcy. Udało nam się bowiem nieoficjalnie ustalić przebieg całego zdarzenia.

Było ich czterech, na oko mogli mieć jakieś 15-16 lat, nie więcej. Jeden z nich miał rower, pełnił też rolę "czujki". Widać było, że całą akcję zaplanowali wcześniej. Gdy zjawili się na miejscu i przystąpili do działania, ktoś zauważył cały proceder i wezwał policję. Gdy na miejscu pojawił się patrol, młodociani złomiarze czmychnęli w krzaki. Jednak, gdy mundurowi odjechali, młodzież znów pojawiła się pod oknami, by dokończyć to, co zaczęła. Po skończonej robocie, łupy zapakowali w torby i czmychnęli w stronę ul. Wrocławskiej. Tym samym, wynurzając się zza rosnących na pl. Wyzwolenia drzew, przeszli pod kamerą monitoringu!

Kierunek, w którym oddaliła się czwórka złodziejaszków, każe przypuszczać, że swój łup postanowili spieniężyć na którymś ze skupów złomu, znajdujących się za starą fabryką nici, przy torach kolejowych.
Po pierwszej kradzieży z ubiegłego tygodnia, przeszukaliśmy dwa najbliższe redakcji skupy złomu, jednak żadna z pracujących tam osób nie widziała, żeby ktoś próbował sprzedać miedziany parapet.
Za kilogram miedzi można dostać w skupie od kilkunastu do 20 zł. Ile waży kilka metrów blachy, z której zrobiony był parapet? Pewnie niewiele, zwłaszcza, że w tym przypadku złodziejaszki podzieliły zapewne łup na cztery części.

O sprawie powiadomiliśmy zarządcę budynku, ten obiecał zgłosić sprawę na policję. - Prowadzimy czynności wyjaśniające - informuje Katarzyna Wąsowicz, rzecznik nowosolskiej komendy. Pomoc w złapaniu złodziei obiecał też strażnik miejski Jacek Baranowski, podobnie jak my, zszokowany bezczelnością nastoletnich złomiarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska