Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal w okręgówce. Piłkarz zaatakował sędziego

Mateusz Kasowski
Mecz Iskra Małomice - Błękitni Olbrachtów zakończył się skandalem.
Mecz Iskra Małomice - Błękitni Olbrachtów zakończył się skandalem. Iskra Małomice
Mecz ligi okręgowej Iskra Małomice - Błękitni Olbrachtów zakończył się przed czasem, gdy jeden z zawodników uderzył głową sędziego.

Miało to miejsce w końcówce spotkania. Przy stanie 2:2 napastnik miejscowych Łukasz Kwiecień wybiegł na wolne pole, jednak arbiter przerwał grę, odgwizdując spalonego. Akcja dość kontrowersyjna, ale to nic w porównaniu do tego, co wydarzyło się chwilę później. Zawodnik Iskry podbiegł do sędziego liniowego i podważał słuszność jego decyzji. W tym momencie nadszedł główny, Dariusz Kawszyn, pokazując czerwony kartonik. Napastnik nie wytrzymał tej sytuacji i uderzył arbitra głową.

Jeden z zawodników Błękitnych dobiegł do miejsca zdarzenia i odepchnął atakującego, po chwili zaczęła się lekka przepychanka, a Kawszyn zakończył spotkanie i udał się do szatni. Teraz krnąbrnego zawodnika spotka szereg kłopotów.

Zniesmaczony sytuacją jest trener Błękitnych Jarosław Gad. - Dla mnie to skandal. Takie zachowania trzeba potępiać, bo następnym razem można komuś krzywdę zrobić - mówi.

Iskra wystosowała specjalne oświadczenie, w którym chciała przeprosić wszystkich kibiców, oraz sędziego za incydent. Klub przekonuje, że również jest zaszokowany zachowaniem swojego zawodnika i zdecydowanie chce zapobiegać takim wydarzeniom. Jak przekonuje prezes Paweł Gorzków, zarząd nie będzie wyciągał dodatkowych konsekwencji względem piłkarza. - To klub amatorski, więc nie chcemy dodatkowo robić problemów. Myślę, że Łukasz nie był świadomy tego, co robi. Miał zły dzień, jednak to niczego nie tłumaczy. Jego zachowanie było karygodne.

Chwilę po wydarzeniu atakujący poszedł przeprosić sędziego. Arbiter przyjął przeprosiny, jednocześnie zaznaczając, że sprawa zajmie się prokuratura. - Złożę wnioski do sądu, chcę wstąpić na drogę karną w tej sprawie. Taka sytuacja nie powinna nastąpić - mówi Kawszyn.

Kwiecień przesłał również w celu opublikowania dokument, w którym raz jeszcze przeprasza za swoje skandaliczne zachowanie. Wyraził również przykrość zaistniałą sytuacją oraz zapewnił, że ma to miejsce pierwszy i ostatni raz.

Całą sprawą zażenowany jest przewodniczący Lubuskiego Kolegium Sędziów Jan Suchecki. - To skandaliczne, choć nie ukrywam, że niestety, były już takie sytuacje. My służymy wsparciem w kierunku Dariusza Kawszyna, który może liczyć na naszą pomoc. Miejmy nadzieję, że nie będziemy już oglądać takich wydarzeń w przyszłości.

Suchecki zaznacza, że z relacji wynika, iż mecz nie był toczony w agresywnej atmosferze. Choć Iskra prowadziła grę, jednak remisowała, stąd możliwa nerwowość w graczu gospodarzy. Żaden powód nie tłumaczy jednak tego wydarzenia.

Prezes Iskry potwierdza, że stara się działać, aby przeciwstawić się takim sytuacjom w przyszłości. - Zdecydowanie potępiamy zachowanie, jednak staramy się zrozumieć także zawodnika. Zarząd podjął już odpowiednie kroki, które mają zapobiec powstawaniu takich skandali na naszych meczach. Chcemy promować zdrową piłkę i ku temu będziemy zmierzać.

W czwartek ma nastąpić zebranie Wydziału Dyscypliny LZPN, w czasie którego zostanie podjęta decyzja względem zawodnika i klubu. Iskra prawdopodobnie zostanie ukarana walkowerem, a sam zainteresowany dość długo odpocznie od piłki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska