Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skarb wykopany na strychu. Przeczytaj o niezwykłym odkryciu w Szprotawie

Maciej Boryna
Bogato zdobiony słup graniczny stanowi rarytas w swoim rodzaju.
Bogato zdobiony słup graniczny stanowi rarytas w swoim rodzaju.
Nikt nie mógł nawet przypuszczać, że w budynku szkolnym wzniesionym w 1935 roku, od "nie wiadomo kiedy" ukrywał się zabytek mający przeszło 400 lat.

W Zespole Szkół Ogólnokształcących im. Bolesława Chrobrego w Szprotawie przeprowadzono niedawno remont dachu. Pewnego dnia robotnicy poinformowali dyrekcję, że na strychu w kącie stoi - jak to określili - jakaś figurka.

O znalezisku został poinformowany wojewódzki konserwator zabytków oraz miejscowe muzeum, którego pracownicy natychmiast przystąpili do zbadania i identyfikacji tajemniczego artefaktu. Zdumienie muzealników było niemałe. "Figurka" okazała się pięknym i bezcennym słupem granicznym znanym przedwojennej niemieckiej literaturze naukowej i poszukiwanym w związku z aktualnymi badaniami muzeum nad Wałami Śląskimi.

Czy słup graniczny może być skarbem? Okazuje się, że tak. Zresztą wystarczy go zobaczyć choćby na zdjęciu. Obecnie zwykliśmy spotykać w terenie granitowe lub betonowe słupy z krzyżykiem, ale ten jest zupełnie inny. Wykonany został z bloku piaskowca o wymiarach 78,5x23,5x21,5 cm, przy czym jego cztery boczne ściany ozdobiono rytymi symbolami. Jeden z nich przestawia motyw roślinny z twarzą, drugi i trzeci ludzką postać, natomiast czwarty herb. Wyrzeźbiono go pod koniec XVI wieku. Jednak nie tylko wiek i wykonanie zabytku są niezwykłe. Otóż jak wskazują wyryte na słupie inskrypcje, został on wykorzystany wtórnie w 1721 roku, wtedy też przekuto jego górną partię.

Inskrypcja na jednej ze ścian "C+S" została zidentyfikowana jako "Cammerei Sprottau", czyli "kamera szprotawska". Na ścianie przeciwległej odszyfrowanie skrótu "GCRGVP" zajęło więcej czasu, a odnosiło się do hrabiego Georga Christopha von Proskau - pana na Przemkowie. W 1721 roku dobra szprotawskie graniczyły z ziemiami hrabiego w okolicy wsi Piotrowice (gmina Przemków) oraz w lesie pomiędzy Kartowicami a Witkowem (obie w gminie Szprotawa). Literatura niemiecka lokuje słup właśnie w tym lesie, przez który przebiegała również granica pomiędzy księstwami głogowskim a żagańskim, a wraz z nią słynne Wały Śląskie.

Znalezisko jest wartościowym zabytkiem sztuki granicznej i jedyną tego typu - unikatową pamiątką w regionie. Podobne, choć dużo starsze (700 lat), można spotkać na Opolszczyźnie na granicy dawnego biskupstwa wrocławskiego. Nie wiadomo, kiedy i w jakim celu trafił na szkolny strych. Niewykluczone, że w okresie powojennym, tj. po 1945 roku, z inicjatywy troskliwego dyrektora szkoły ratowano zabytki ze zniszczonego muzeum miejskiego (Sprottauer Heimat- und Laubemuseum), o czym świadczy inna - wcześniej znaleziona tu pamiątka, tj. stary kamienny herb Szprotawy zdjęty z ratusza w 1934 roku, o którym mowa w Encyklopedii Ziemi Szprotawskiej.

Obecnie słup graniczny spoczywa w kazamatach Muzeum Ziemi Szprotawskiej im. Felixa Matuszkiewicza, gdzie zostanie poddany konserwacji i naukowemu opracowaniu. Informacja o artefakcie trafi m.in. do książki "Wały Śląskie. Tajemnice dawnych granic".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska