Wszystko zaczęło się od anonimu. Policja pojechała do Jasienia pod wskazany adres. Tam 40-latka potwierdziła, że była w ciąży. Ojcem był 60-latek. Powiedziała, że dzień wcześniej około godziny 8.00 poroniła w domu. Dodała, że martwe dziecko zostawiła w toalecie. Na terenie posesji ojca dziecka znaleziono martwe niemowlę. Zwłoki były wrzucone do toalety.
Biegły stwierdził, że noworodek mógł żyć po urodzeniu kilkanaście do kilkudziesięciu minut. Przyczyną śmierci były rozległe obrażenia głowy z częściowym oskalpowaniem. Noworodek wykrwawił się. Świadczy to o tym, że nowo narodzone dziecko zostało zakatowane na śmierć i utopione w toalecie.
Kobieta podczas przesłuchania nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Zapewniła, że nie było jej, w chwili kiedy konkubent mordował niemowlę. Nie wie, dlaczego nie zainteresowała się losem dziecka i ratowała dziecka. Do zabójstwa nie przyznał się też 60-latek.
Oskarżonym grozi kara nawet dożywotniego więzienia. Kobieta i mężczyzna są w areszcie, który sąd już im przedłużał. Żarska prokuratura wysłała do sądu akt oskarżenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?