Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skazani na współpracę

Janczo Todorow
- Mamy piękne, nowoczesne gimnazjum, do którego mogą chodzić dzieci z żarskiego osiedla Moniuszki - mówi Czesław Flaga z Grabika.
- Mamy piękne, nowoczesne gimnazjum, do którego mogą chodzić dzieci z żarskiego osiedla Moniuszki - mówi Czesław Flaga z Grabika. fot. Janczo Todorow
Władze miasta i gminy wiejskiej działają razem w wielu dziedzinach.

O przyłączeniu ościennych miejscowości do Żar nikt nie myśli. Ale większość jest zgodna co do tego, że dzieci wiejskie mogą korzystać ze szkół miejskich, a władze Żar mogą budować na terenach wiejskich.

- Kończą się Żary, zaraz zaczyna się Olbrachtów, ale o przyłączeniu naszej wsi do miasta nikt nie marzy - mówi sołtys Jan Gajda. - A co to da? Mielibyśmy w radzie miejskiej tylko jednego radnego, albo żadnego. Kto by się za nami ujął? Owszem, możemy iść na współpracę z miastem, ale na zasadach ograniczonego zaufania.

Gmina o nas dba
- My już współpracujemy z miastem, a raczej nasi piłkarze - mówi Czesław Flaga, sołtys Grabika. - Miasto odbiera nam też odpady komunalne, bo zamknięte zostało nasze wysypisko. Teraz będzie budowana wspólna kanalizacja. Wiem, że do gminy zgłosili się inwestorzy, którzy będą budować na jej terenie wytwórnię oleju lnianego.

Zdaniem Cz. Flagi, współpraca z miastem może się odbywać w wielu dziedzinach. - W naszej wsi sprzedano budynek przedszkola bo chodziło do niego zbyt mało dzieci. Przydałoby się, żeby nasze maluchy mogły chodzić do żarskich przedszkoli - zaznacza.

Iwona Błaszkiewicz, sołtys Kadłubi również nie widzi szans przyłączenia wsi do miasta, choćby ze względu na to, że teraz mieszkańcy płacą niższe podatki. - Jesteśmy zadowoleni z tego co mamy, gmina dba o nasze sprawy. Ale możemy wspólnie działać - mówi pani sołtys.

Aglomeracja jest faktem

-Nie widzę żadnego problemu, jeżeli miasto chce budować na naszych terenach. Nie ma też przeszkód, aby dzieci z miasta szły do naszych szkół. Nasze dzieci też chodzą do szkół w Żarach - deklaruje wójt Jan Dżyga.

- Aglomeracja żarska na bazie miasta i okolicznych wsi jest faktem, choć na razie tylko w sprawie budowy wspólnej kanalizacji - mówi burmistrz Roman Pogorzelec. - Nic nam nie przeszkadza, żeby inwestować na pograniczu gminy wiejskiej i miejskiej, jest to wręcz wskazane. A dołączać okolicznych wsi nie zamierzamy. Skazani jesteśmy jednak na współpracę - deklaruje burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska