Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skoda pokazała terenowe yeti

(wak)
Yeti to auto na każdą okazję, pojedziemy nim do kina ale też w razie potrzeby na podmiejską wycieczkę (fot. Mariusz Kapała)
Yeti to auto na każdą okazję, pojedziemy nim do kina ale też w razie potrzeby na podmiejską wycieczkę (fot. Mariusz Kapała)
W Polsce yeti ma trafić do sprzedaży zaraz po wakacjach.

Kompaktowy yeti to pierwszy model Skody w segmencie SUV czyli najkrócej pojazdu miejsko-terenowego. Auto będzie miało napęd na jedną lub dwie osie. Można było je zobaczyć na targach w Lipsku.

Yeti z zewnątrz będzie podobny do pozostałych skód. Przód z żebrowaną atrapą chłodnicy oraz reflektory to główne elementy świadczące o przynależności do rodziny Skody.

Doskonałe silniki common rail

Także solidne boki, wyraziste nadkola oraz 17-calowe koła dowodzą, że mamy do czynienia z autem na niemal każdą drogę. Konstrukcyjnie yeti jest spokrewniona z volkswagenem tiguanem. Mierzące 4,2 metry auto powstało na tej samej płycie podłogowej co golf, octavia, A3 czy leon. We wnętrzu zwracają uwagę wysokiej jakości materiały, typowa dla skody deska rozdzielcza, z dwoma dużymi wskaźnikami prędkości i obrotów oraz masywna, trzyramienna kierownica. Fotele są wygodne i duże.

W Niemczech, ale tak będzie pewnie też w Polsce, yeti jest oferowany z dwoma silnikami benzynowymi oraz trzema wysokoprężnymi. W wersji najtańszej (z napędem na przednie koła) występuje nowy silnik benzynowy o pojemności 1,2 litra, ale mocy aż 105 KM. To zasługa turbosprężarki. Jego cechą jest niskie zużycie paliwa. Druga jednostka to znany już z volkswagenów 1.8 TSI o mocy 160 KM (przy napędzie 4x4). Natomiast diesle będą miały wtrysk common rail. To najlepszy dowód, że po Audi, Volkswagenie, Seacie i teraz Skodzie popularne klekoty z pompowtryskiwaczami niechybnie odchodzą w przeszłość. Szkoda, że tak późno. Diesle to: 2.0 TDI o mocy 110 KM (napęd na przednie koła lub 4x4), 2.0 TDI o mocy 140 KM (4x4) oraz 2.0 TDI o mocy 170 KM (4x4).

4x4 na bezdroża

Yeti będzie też dobrze dostosowana do transportu załadunku. Pojemność przedziału bagażowego można powiększyć po wyjęciu tylnych foteli. Wtedy możemy przewozić ładunki o pojemności do 1.760 litrów. Dodatkowe zabezpieczenie bagaży możliwe jest dzięki zastosowaniu systemu siatek oraz ruchomych haczyków montowanych po obu stronach bagażnika.

Yeti to kompaktowy SUV, który pewnie będzie stanowił dużą konkurencję dla podobnych aut innych producentów. Tym bardzie, że połączenie techniki Volkswagena z rozsądną ceną, przynosi doskonałe wyniki. Skody, obok Toyoty, należą w Polsce do aut najchętniej kupowanych. Dodatkowym plusem oferty będzie napęd 4x4.

Nowa fabia trafi do polskich salonów być może jeszcze przed wakacjami, a najpóźniej we wrześniu. A cena? Wydaje się, że auto powinno kosztować około 60 tys. zł. Jeśli tak faktycznie będzie, yeti może stać się przebojem polskiego rynku.

 

 

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska