Skok liczby zachorowań i zgonów w regionie. Czwarta fala pandemii w natarciu

Pogarsza się sytuacja pandemiczna w Lubuskiem. Czwarta fala rozpędza się z każdym dniem. Odczuwają to szpitale. W całym województwie na ponad 604 łóżka covidowe zajętych jest już 418. Pod respiratorami przebywa obecnie 29 pacjentów.

W Gorzowie działają obecnie 4 oddziały covidowe - 2 w szpitalu przy ulicy Dekerta oraz 2 w placówce przy Walczaka. Obecnie hospitalizowanych jest tam w sumie 108 pacjentów z koronawirusem - w tym 7 na zakaźnym Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej oraz 3 na położnictwie. Reakcją na wzrostowy trend zachorowań jest decyzja wojewody lubuskiego mówiąca o konieczności uruchomienia w lecznicy dodatkowych łóżek dla pacjentów covidowych. Ich liczba wzrośnie o 30, czyli z obecnych 120 do 150.

W gorzowskiej lecznicy większość oddziałów pracuje normalnie. Wstrzymane są jedynie przyjęcia planowe na ortopedii. To po tym, jak okazało się, że kilku pacjentów ma koronawirusa. Wcześniej podobna sytuacja była na oddziale neurologii. Cały czas działają też przyszpitalne poradnie specjalistyczne. Co ważne - obecnie wszyscy pacjenci - czyli zarówno przyjmowani planowo, jak i w trybie pilnym - są testowani na obecność koronawirusa.

Zobacz też: Gorzowski szpital cały czas przyjmuje pacjentów. Wszystkich jednak czekają testy PCR

Na początku listopada szpital ponownie wprowadził ograniczenia w odwiedzinach pacjentów. Wizyty są możliwe jedynie w sytuacjach szczególnych. W takich przypadkach niezbędne jest uzyskanie zgody lekarza dyżurnego i zachowanie zasad reżimu sanitarnego, czyli stosowanie maseczek ochronnych zakrywających usta i nos oraz dezynfekcja rąk. Ale choć lecznica czasowo ogranicza odwiedziny pacjentów, to bliscy osób hospitalizowanych mają jednak możliwość dostarczenia im potrzebnych rzeczy. Paczki można zostawić w portierni przy głównym wejściu do gorzowskiego szpitala.

Więcej o tym przeczytasz tutaj: Szpital w Gorzowie ogranicza odwiedziny u pacjentów. Ale chorym można zostawić paczkę

Prawdziwe oblężenie przeżywa mobilny punkt wymazowy przy ulicy Czartoryskiego w Gorzowie. Dziennie pojawia się tam nawet 200 osób. Rośnie też zainteresowanie szczepieniami w szpitalnym punkcie przy ulicy Walczaka. Szczepienia odbywają się tam 3 razy w tygodniu - w poniedziałki, wtorki oraz czwartki. Każdego dnia z tej możliwości korzysta kilkudziesięciu mieszkańców. Od niedawna - w każdy wtorek - można tam również zaszczepić się przeciwko grypie.

Do tej pory w regionie szczepionkę na koronawirusa przyjęło prawie 55 procent mieszkańców. W regionie działa obecnie ponad 250 punktów szczepień - mieszczą się one w szpitalach, poradniach, przychodniach i aptekach.

Wyraźny wzrost zakażeń spowodowany czwartą falą pandemii odnotował także Szpital Uniwersytecki im. Karola Marcinkowskiego w Zielonej Górze. Tam przebywa obecnie 141 pacjentów z koronawirusem. 11 w Szpitalu Tymczasowym (pacjenci na intensywnej terapii), 95 na odcinku obserwacyjno-zakaźnym (w tym 8 dzieci), 21 w Klinicznym Oddziale Chorób Zakaźnych oraz 6 na innych oddziałach. Około 90 proc. pacjentów przebywających obecnie w Szpitalu Tymczasowym to pacjenci niezaszczepieni. W Szpitalu Tymczasowym są 142 łóżka, w tym 30 na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej i 10 łóżek pediatrycznych. Natomiast na Oddziale Chorób Zakaźnych są 42 łóżka.

W Gorzowie szybko rośnie liczba placówek z uczniami na kwarantannie. Lista zmienia się dosłownie z dnia na dzień. Podczas gdy jeszcze w poniedziałek nauczanie zdalne obowiązywało w 33 klasach, to dziś na kwarantannie są już 73 oddziały - 28 w szkołach podstawowych, 33 w szkołach średnich oraz 12 w przedszkolach. Najtrudniejsza sytuacja jest z Zespole Szkół Elektrycznych w Gorzowie, gdzie na kwarantannie jest 10 klas oraz w Szkole Podstawowej nr 13 - tam nauczaniem zdalnym objętych zostało 9 oddziałów.

WIDEO: Koronawirus: prawidłowe mycie rąk chroni przed zakażeniem