Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skoki narciarskie MŚ Seefeld 2019. Bo skoki były za krótkie. Po konkursie drużynowym Małysz miał pretensje do Horngachera

Przemysław Franczak
Przemysław Franczak
W konkursie drużynowym mistrzostw świata zwyciężyli Niemcy przed Austriakami i Japończykami. Polacy zajęli 4. miejsce
W konkursie drużynowym mistrzostw świata zwyciężyli Niemcy przed Austriakami i Japończykami. Polacy zajęli 4. miejsce Pawel Relikowski / Polska Press
– Na gorąco trudno analizować, dlaczego nasze skoki nie były tu najlepsze, muszę się z tym przespać – mówił po konkursie drużynowym trener polskiej kadry Stefan Horngacher. Mistrzowie świata sprzed dwóch lat z Lahti, aktualni liderzy Pucharu Narodów zostali na Bergisel z pustymi rękami.

Skoki mistrzostwa świata Seefeld 2019 konkurs drużynowy

Miejsce tuż za podium, poniżej oczekiwań i ambicji wszystkich, sprawiło, że Adam Małysz, dyrektor PZN, wylał trochę żali pod adresem szkoleniowca. Nie skrytykował jednak poziomu przygotowania i metod, tylko fakt, że Austriak trzyma wszystkich w niepewności w sprawie swojej przyszłości. Horngacher ma na stole ofertę z reprezentacji Niemiec i decyzję, co dalej, ogłosi prawdopodobnie tuż po zakończeniu mistrzostw.

– Teraz jesteśmy trochę w stanie zawieszenia. To odbija się na sztabie i mam wrażenie, że również na zawodnikach. Jeśli my to odczuwamy, to oni także – nie krył wczoraj Małysz. – Mimo wszystko lepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby Stefan o swoich planach poinformował nas albo przed Seefeld, albo już po zakończeniu sezonu. Wybrał sobie moment, który jest niefortunny. Być może to moja wina, że nie postawiłem sprawy na ostrzu noża. Obiecałem mu, że nie będę na niego naciskał. Nie mieliśmy wyjścia, teraz widzimy, że było to błędem.

Horngacher zapytany, czy ta sytuacja nie wpływa negatywnie na atmosferę w grupie, odparł, że nie chce roztrząsać tego tematu. – Bo tego nie wiem – stwierdził jedynie.

Wczoraj było dużo pytań, ale mało odpowiedzi. – Nie wiem, dlaczego na Bergisel mieliśmy problem. Z reguły skoczkowie lubią tę skocznię. Może oczekiwania były zbyt duże, bo od początku treningów, może z wyjątkiem Kamila, skoki nie były takie jak trzeba – mówił Austriak.

Skoki mistrzostwa świata Seefeld 2019 konkurs drużynowy

Z ławki rezerwowych został ściągnięty Stefan Hula. Zagranie va banque nie przyniosło spodziewanych skutków. W pierwszej serii jego słaby skok ustawił nas w kiepskiej pozycji.

– Zawaliłem, straciliśmy przez to dużo punktów. Wszystko mogło się inaczej skończyć – bił się w piersi przygnębiony zawodnik.
Małysz: – Nie zabrakło skoków jednego zawodnika, tylko wszystkich. Nie zwalałbym winy na Stefana. Nie skakaliśmy tak, jak powinniśmy. Z Niemcami byłoby trudno wygrać, bo są wyśmienitej dyspozycji, ale podium było w naszym zasięgu.
Niemcy rzeczywiście byli poza zasięgiem. Ot, paradoks. Największym wygranym mistrzostw jest już Werner Schuster, żegnający się z pracą trenera niemieckiej kadry. Ten, którego zastąpić może właśnie Horngacher. Swoje małe święto mieli cieszący się ze srebra Austriacy, brąz zdobyli Japończycy.

Polacy przeżyli déjà vu . Tak jak w sobotę, kiedy najlepszym wręczano kwiaty, oni tłumaczyli się z niezrealizowanych planów.

– Smuteczek. Walczyliśmy z całych sił, ale rywale byli dzisiaj lepsi. Musimy dalej pracować. To nie jest ani nie koniec mistrzostw, ani sezonu – pocieszał się Dawid Kubacki, akurat najlepszy w naszej ekipie.

– Każdy dał z siebie tyle ile mógł, ale czegoś zabrakło, żebyśmy byli wyżej. Szkoda. Jestem zawiedziony. Presja? Ona jest zawsze. Ale to nie koniec świata. Tragedia by była, gdybyśmy nie weszli do drugiej serii. A my walczyliśmy do ostatniego skoku medal – stwierdził Kamil Stoch.

Dla ludzi o mocnych nerwach dialog z Piotrem Żyłą.

– Co się stało?

– Skoki były za krótkie.

– A dlaczego?

– Bo nie były dłuższe.

Szybko jednak padło hasło: wszystkie siły na Seefeld. Konkurs na normalnej skoczni w piątek. – Nie jest powiedziane, że za tydzień to my nie będziemy najlepsi. Taki jest ten sport – mówił Stoch.

– Głowy do góry. Musimy spróbować o tym dniu zapomnieć i sprawić, żeby kolejny konkurs był udany. Plan jest taki, żeby wrócić do naszej normalnej dyspozycji, normalnej techniki, mentalnego luzu. Bo tego ostatniego też w Innsbrucku zabrakło – przyznał Horngacher.

Tylko, czy zarazi entuzjazmem zawodników?

Transmisje z MŚ w Seefeld w Eurosporcie i Eurosport Player

Sportowy24.pl w Małopolsce

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Narciarskie MŚ w Seefeld. Program, wyniki

Kuba wrócił! Obejrzyj, jak bawili się kibice Wisły

Tak fani Cracovii fetowali wygraną z Legią

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska