To był już piąty indywidualny konkurs w tym sezonie i po raz piąty żaden z Polaków nie awansował nawet do czołowej dziesiątki. - Źle było w Klingenthal, źle było w Kuusamo, i źle było w Lillehammer. Każdy skoczek może mieć gorszy dzień, ale skoki notorycznie krótsze od rywali o 10, 15, a nawet 20 metrów, to już różnica nie jednej a dwóch klas - mówi komentator skoków narciarskich Bogdan Chruścicki. W niedzielę w Lillehammer zwyciężył Czech Roman Koudelka, drugi był Słoweniec Peter Prevc, a trzeci Austriak Michael Hayboeck.
Zobacz też: Zielona Góra, Żary, Gorzów, Międzyrzecz i Strzelce Krajeńskie już walczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?