BC POLKOWICE – POLSKASTREFAINWESTYCJI ENEA GORZÓW WLKP. 90:75
- Kwarty: 29:13, 16:18, 19:26, 26:18.
- BC: Spanou 21 (4x3), Mavunga 20 (1x3), Wheeler 17, Fiskovec 12, Puter 10 (2x3) oraz Telenga 7, Zasada 3 i Gajda 0.
- PolskaStrefaInwestycji Enea: Allen 21 (4x3), Smith 21 (3x3), Wadoux 13 (2x3), Senyurek 4 (1x3), Keller 2 oraz Horvat 10, Bazan 4, Matkowska 0 i Śmiałek 0.
Czyja passa się skończy?
W polkowickiej hali spotykały się drużyny z absolutnego szczytu ekstraklasy, na dodatek znakomicie radzące sobie w europejskich pucharach. Pytanie dnia brzmiało: czy BC przedłuży pasmo 30 zwycięstw z rzędu na własnym boisku, czy też do 14 spotkań wydłuży się zwycięska, ligowa passa gorzowianek? Obronną ręką wyszły z tego starcia gospodynie, broniące tytułu najlepszej drużyny w Polsce.
Zadecydowała pierwsza kwarta
Ogromne znaczenie dla końcowego rezultatu spotkania miała już pierwsza kwarta. Przyjezdne rozpoczęły ją bardzo stremowane – co chwilę gubiły piłkę w ataku, raziły niecelnymi rzutami, zupełnie nie radziły sobie z twardą obroną polkowiczanek, na dodatek przegrywały mnóstwo zbiórek pod obydwiema tablicami. Gospodynie odwrotnie – bez problemów przerywały ataki rywalek, a po szybkich kontrach wypracowywały czyste pozycje rzutowe Artemis Spanou, Stephanie Mavundze (wkrótce ma otrzymać polski paszport i zagrać w naszej reprezentacji) oraz Zali Friskovec. A że te prezentowały znakomitą skuteczność, więc przewaga BC systematycznie rosła. Po 10 minutach gry wynosiła już 16 „oczek” (29:13).
Kibicom gorzowianek przypomniał się w tym momencie pierwszy, październikowy mecz tych drużyn w Gorzowie. Tam akademiczki również przegrywały 16 punktami, lecz zrywem w ostatniej kwarcie odrobiły wszystkie straty i triumfowały 72:69. Czy w Polkowicach mogło się stać podobnie?
Goniły jak szalone
W drugiej odsłonie przyjezdne wreszcie zastopowały rozpędzone przeciwniczki, a nawet wygrały tę część gry 2 „oczkami”. Stało się tak głównie dzięki świetnej postawie Chantel-Anais Horvat pod tablicami (6 zbiórek!) oraz bardzo wysokiej skuteczności rzutowej Alanny Smith i Lindsay Allen.
Jeszcze lepiej powiodło się gorzowiankom w kwarcie numer trzy. Zaczęły ją od dwóch „trójek" Smith i Allen w jednej akcji (!), po których to trafieniach miejscowe wygrywały już tylko 45:37. Napór akademiczek nie ustawał, a w 30 min – po kolejnej „trójce” Zoe Wadoux – BC prowadził zaledwie 62:57! Doścignięcie, a nawet przejście polkowiczanek wydawało się kwestią kilku najbliższych minut.
Końcówka dla mistrzyń
Niestety dla przyjezdnych, na początku ostatniej części skuteczność odzyskały reprezentacyjna środkowa BC Weronika Telenga i Spanou. Na „dzień dobry” zdobyły 5 punktów i wyprowadziły swój zespół na prowadzenie 69:57. W 33 min na parkiet wróciła Smith, która przesiedziała na ławce aż 10 minut z powodu szybkiego złapania 4 przewinień, lecz nawet ona nie była w stanie odwrócić losów spotkania. Gorzowianki próbowały gonić wynik rzutami z dystansu, ale ani razu nie zdołały zmniejszyć swych strat poniżej 10 „oczek”. Kropkę nad „i” postawiła w samej końcówce Bożena Puter, pieczętując trzema skutecznymi akcjami triumf gospodyń różnicą 15 punktów.
Czytaj również:
Formalność dopełniona przez AZS AJP Gorzów. Jest awans z pierwszego miejsca w EuroCup WomenMaksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?