Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skończyłeś uczelnię? To znaczy, że zacząłeś się uczyć.

MICHAŁ IWANOWSKI 0 68 324 88 12 [email protected]
- Dobór kierunków w prywatnych uczelniach podyktowany był często panującą modą - uważa prof. Marian Miłek.
- Dobór kierunków w prywatnych uczelniach podyktowany był często panującą modą - uważa prof. Marian Miłek. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Nauka może być wymuszona przez pracodawcę czy sytuację na rynku. Lepiej gdy jest podyktowana szczerą chęcią. Ale zawsze to inwestycja, która zaprocentuje.

Uczyć trzeba się przez całe życie. Wiedzą to zarówno szukający pracy, jak i pracujący. Ci pierwsi muszą się uczyć, żeby przekonać do siebie pracodawców, ci drudzy - żeby w pracy awansować, czy w ogóle ją utrzymać.

Osoby pracujące, które dalej się kształcą, można podzielić na dwie grupy. Pierwsi to ci, którzy chcą całkowicie zmienić profesję, bo np. ta, w której się wyuczyli nie rokuje perspektyw na przyszłość. Drudzy to ci, którzy chcą się doskonalić w wyuczonej profesji, by się rozwijać lub po prostu lepiej zarabiać. A także ci, których do pogłębiania wiedzy zmuszają przepisy, jak obecnie np. pielęgniarki. Kiedyś wystarczyła średnia szkoła medyczna, dziś pracujące siostry, muszą podejmować zaoczne studia i zdobywać licencjat, by utrzymać pracę.

Więcej wpisać do CV

W łatwiejszej sytuacji są ci drudzy, bo łatwiej pogłębiać raz zdobytą wiedzę, niż uczyć się wszystkiego od podstaw. Ale dla chcącego nic trudnego. Tym bardziej, że istnieją całe grupy zawodów, ściśle wzajemnie powiązanych, jak np. elektryka z mechaniką, farmaceutyka z medycyną, resocjalizacja z pedagogiką, czy dziennikarstwo z marketingiem. I raczej nie ma wiedzy, której zdobycie do niczego się nie przyda.
Wie o tym 19-letni Łukasz Horwat ze Świebodzina. Skończył technikum mechaniczne, ale poszukiwania pracy w zawodzie spełzły na niczym. Zdecydował się więc zrobić kurs spawacza. - Gdybym miał czekać, aż ktoś mnie przyjmie do pracy, a potem wyśle na kurs, to bym się nie doczekał - mówi. - Teraz dalej szukam pracy, ale mogę już przedstawiać dwie oferty: mechanika i spawacza.
Z kolei pani Joanna Brzezińska, fryzjerka ze Świebodzina, z zawodu jest technikiem ekonomistą. Dopiero po skończeniu ekonomii, została fryzjerką i otworzyła własną działalność gospodarczą. - Choć kształcę się cały czas w zawodzie fryzjerskim, to ekonomia bardzo pomaga mi w prowadzeniu firmy - podkreśla.

Moda nie zawsze popłaca

Absolwenci szkół i uczelni, często dopiero po odebraniu dyplomu uświadamiają sobie, że wybrany przez nich kierunek kształcenia nie rokuje nadziei na zatrudnienie, czy dobrze płatną pracę. Dowodzą tego najnowsze badania Instytutu Socjologii Uniwersytetu Zielonogórskiego pt. "Kwalifikacje a rynek pracy w Lubuskim Trójmieście". Okazuje się, że najmniej spośród badanych uznało swój kierunek kształcenia za poszukiwany przez pracodawców (tylko 14,5 proc.). - A kiedy zapytaliśmy uczniów i studentów, czy ponownie wybraliby ten sam kierunek, to aż 66 proc. z nich odpowiedziała, że tak - mówi dr Dorota Szaban, kierownik Lubuskiego Ośrodka Badań Społecznych przy UZ. - Osoby te świadomie wybierają więc zawody, które sami uznają za nierynkowe.
Tak więc spora grupa lubuskich absolwentów z góry skazana jest na uzupełnianie lub zmienianie kwalifikacji. Mimo posiadania dyplomu, czeka ich kształcenie ustawiczne. Były rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Sulechowie prof. Marian Miłek, zwraca uwagę na jeszcze jeden problem. - Dobór kierunków w prywatnych uczelniach podyktowany był często panującą modą. Była moda na zarządzanie i marketing, więc uczelnie szły na to, jak na lep - mówi. - I co? Mamy dziś masę specjalistów od zarządzania wszystkim, czyli niczym. Zarządzanie powinno być elementem kształcenia, ale na kierunkach branżowych.

Masz doświadczenia w tym temacie? Chcesz zgłosić swoje uwagi czy opinie?

* dzwoń
0 68 324 88 12 - Michał Iwanowski
0 68 324 88 51 - Agnieszka Stawiarska

* pisz
[email protected]
[email protected]
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska