Najciekawsze akcje meczu Widzew Łódź - Raków Częstochowa
W meczu w Łodzi piłkarze Rakowa Częstochowa odnieśli długo oczekiwane zwycięstwo. Zdobyli pierwsze trzy punkty od pięciu kolejek ekstraklasy, w których po serii remisów i porażek znacznie oddalili się od obronienia mistrzowskiego tytułu. Na stadionie Widzewa, który z kolei nie przegrał od początku marca, piłkarze Dawida Szwargi mieli jednak mocno ułatwione zadanie, bo od 15. minuty grali z przewagą jednego zawodnika, po tym jak czerwoną kartą ukarany został Czech Marek Hanousek, który w brutalny sposób sfaulował Szweda Gustava Berggrena.
Częstochowianie długo jednak nie mogli wykorzystać gry w przewadze, choć przed przerwą nie schodzili z połowy gospodarzy. Świetnie w bramce Widzewa spisywał się Rafał Gikiewicz. 36-letni bramkarz w 21. minucie był górą w sytuacji sam na sam z Niemcem Johnem Yeboahem, a następnie obronił strzał z daleka Brazylijczyka Jeana Carlosa oraz Rumuna Bogdana Racovitana z bliższej odległości. Dobrej okazji po błędzie Mateusza Żyro nie wykorzystał natomiast Ukrainiec Władysław Koczerhin, który nie trafił w bramkę.
Gol z meczu Widzew Łódź - Raków Częstochowa
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Nadal atakowali piłkarze Rakowa, którzy cały czas nie mogli znaleźć sposobu na Gikiewicza. Bramkarz Widzewa dobrą interwencją popisał się m.in. w 61. minucie broniąc uderzenie głową po poprzeczkę Chorwata Ante Crnaca.
W 66. minucie swoją szansę mieli też gospodarze. Po długim zagraniu do Jordiego Sancheza, Hiszpan znalazł się w okolicy 11 metra i tylko dobra interwencja Bośniaka Vladana Kovacevica uratowała Raków przed stratą gola. Za to pod bramką Widzewa znów dwukrotnie przy strzałach głową pomylił się Crnac. W końcu sposób na dobrze broniący się zespół Widzewa znalazł Koczerhin, który w 81. minucie mocnym uderzeniem sprzed pola karnego pokonał Gikiewicza.
W ostatnich minutach w rolach głównych znów wystąpili bramkarze. Najpierw Kovacevic dobrze interweniował po uderzeniu Francuza Noah Diliberto, a jeszcze lepiej zachował się Gikiewicz, który nie dał się pokonać Łukaszowi Zwolińskiemu. (PAP)
30. kolejka PKO Ekstraklasy. Widzew Łódź - Raków Częstochowa 0:1 (0:0)
- Bramka: 81' Władysław Koczerhin.
- Żółte kartki: L.Silva, F.Alvarez, 'R.Gikiewicz, - A.Crnac, G.Papanikolaou, G.Berggren, W.Koczerhin, V.Kovacević.
- Czerwona kartka: 15' Marek Hanousek.
- Sędzia: Paweł Rakowski (Warszawa).
- Widzów: 17 553.
Widzew Łódź: Rafał Gikiewicz - Serafin Szota (89' Mato Milos), Mateusz Żyro, Juan Ibiza, Luis Silva - Fran Alvarez (84' Noah Diliberto), Marek Hanousek, Bartłomiej Pawłowski - Andrejs Ciganiks (75' Fabio Nunes), Jordi Sanchez (84' Imad Rondić), Antoni Klimek (46' Dominik Kun). Trener: Daniel Myśliwiec.
Raków Częstochowa: Vladan Kovacević - Fran Tudor, Bogdan Racovitan, Stratos Svarnas - Erick Otieno (84' Dawid Drachal), Giannis Papanikolaou (46' Ben Lederman), Gustav Berggren (77' Łukasz Zwoliński), Jean Carlos Silva - John Yeboah (68' Bartosz Nowak), Władysław Koczerhin - Ante Crnac. Trener: Dawid Szwarga.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?