Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skwer Adamowicza? Rondo Kaczyńskiego? Daniel Olbrychski z żoną Krystyną Demską-Olbrychską zawstydzają radnych Zielonej Góry [OPINIA]

Szymon Kozica
Szymon Kozica
Szymon Kozica, dziennikarz "Gazety Lubuskiej"
Szymon Kozica, dziennikarz "Gazety Lubuskiej" Mariusz Kapała
Radni Koalicji Obywatelskiej proponują skwer Pawła Adamowicza. Prawo i Sprawiedliwość forsuje pomysł na rondo Lecha Kaczyńskiego. Magistrat dokłada pomysł na rondo Ryszarda Kaczorowskiego. Zamiast bić polityczną pianę i rozgrywać pokazowe partyjki, powinni wziąć przykład z Daniela Olbrychskiego i jego żony Krystyny Demskiej-Olbrychskiej.

Radni Koalicji Obywatelskiej zaproponowali, by w Zielonej Górze powstał skwer Pawła Adamowicza, zamordowanego prezydenta Gdańska. Chodzi o miejsce opodal zbiegu ul. Chrobrego, Bankowej i pl. Piłsudskiego. Miała to być inicjatywa w ramach „porozumienia ponad podziałami”, żeby pokazać, że politycy/samorządowcy różnych opcji potrafią nie tylko się kłócić, ale też mówić jednym głosem.

Co z tego wyszło, słyszałem podczas sobotniej dyskusji w audycji „Polityczne podsumowanie tygodnia” na antenie Radia Zielona Góra. Przedstawiciel PiS zgrabnie przemknął obok tematu skweru Adamowicza i zaczął forsować pomysł na rondo prezydenta Lecha Kaczyńskiego (to, które powstaje przy centrum przesiadkowym). Z kolei reprezentant magistratu do kompletu dorzucił pomysł na rondo prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego (u zbiegu ul. Jędrzychowskiej, Makowej i Zbożowej; swoją drogą - trzeba mieć fantazję, żeby to miejsce rondem nazywać...). I tak przy okazji dyskusji o skwerze Adamowicza doszło do trójporozumienia. A może raczej trójnieporozumienia?

Zamiast bić polityczną pianę i rozgrywać pokazowe partyjki, proponuję oddać głos mieszkańcom i skonsultować, czy chcieliby mieć skwer Adamowicza, rondo Kaczyńskiego, rondo Kaczorowskiego... Mój głos w dyskusji jest taki, by na patronów skwerów, placów, rond, ulic, alei w Zielonej Górze wybierać w pierwszej kolejności ludzi związanych z miastem i jego historią.

W okolicy, w której mieszkam, przy ul. Sobkowiaka jest taka tablica informacyjno-edukacyjna: „Tomasz Sobkowiak (1895-1949). Pierwszy polski powojenny burmistrz Zielonej Góry. Powstaniec wielkopolski, tworzył zręby administracji polskiej na terenach opanowanych przez powstańców. Więzień obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu/Brzezince. Jako burmistrz Miasta zapewnił sprawne przejęcie po II wojnie światowej zielonogórskich obiektów komunalnych i zapewnił ciągłość ich pracy. Niestrudzony w walce, bardzo aktywny i pracowity na rzecz rozwoju Miasta”.

A przy rondzie Eckerta jest taka tablica: „Marian Eckert (1932-2015). Profesor dr hab. Historyk, rektor Wyższej Szkoły Inżynierskiej. W latach osiemdziesiątych zaliczany do grona najlepszych wychowawców i nauczycieli akademickich w Polsce. Jako wojewoda zielonogórski przyczynił się do unowocześnienia infrastruktury województwa. Autor wielu prac z dziedziny historii gospodarczej Polski. Współzałożyciel Polsko-Niemieckiego Towarzystwa Wspierania Gospodarki. Sportowiec i rozmiłowany w podróżach po Europie i świecie. Od roku 2010 Honorowy Obywatel Miasta Zielona Góra”.

Uważam, że to jest właściwy trop w poszukiwaniu patronów. Dlatego popieram pomysł na rondo księdza Konrada Herrmanna u zbiegu ul. Jagodowej, Nowej i Pileckiego. A wiecie, czyja to inicjatywa? Naszych radnych? Nie, Daniela Olbrychskiego i - pewnie przede wszystkim - jego żony Krystyny Demskiej-Olbrychskiej, urodzonej w Zielonej Górze...

Zobacz również: Jak działa nasz mózg w sytuacjach kryzysowych?

Źródło:Dzień Dobry TVN

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska