Skwierzyna. Buchający czarnym dymem komin szpeci wizerunek miasta

Jest słoneczne sobotnie południe. Wzrok wysiadających z aut na parkingu przed skwierzyńską ,,Mrówką’’ czy przejeżdżających drogą w kierunku Gorzowa podróżnych przykuwa koszmarny widok. Oto nad starym ceglanym kominem i to prawie w centrum miasta, wydobywają się kłęby ciężkiego smolistego dymu. Mija kilka minut i w końcu zjawisko ustaje. – Taki widok obserwujemy co pewien czas i to od wielu lat – mówi stojący obok skwierzynianin. – Piękne jasne niebo, a tu w punkcie centralnym taka ,,perełka’’, jak ze Śląska lat 60.

Ustaliliśmy, że komin stoi na terenie skwierzyńskiego tartaku. – Wielokrotnie otrzymywaliśmy od naszych mieszkańców sygnały, że taki widok szpeci, nie mówiąc już o tym, że dym zatruwa środowisko – mówi wiceburmistrz Skwierzyny Wojciech Kowalewski. – Interweniowaliśmy u właścicieli tartaku. Na razie, jak widać bezskutecznie, bo dym od czasu do czasu się pojawia.
Jak podkreśla burmistrz Kowalewski, nie jest to zjawisko ciągłe, ale mieszkańcom przeszkadza.

Dotarliśmy do prezesa Ochotniczej Straży Pożarnej w Skwierzynie Michała Kowalewskiego. Zbieżność nazwisk z wiceburmistrzem nie jest przypadkowa, bowiem prywatnie to ojciec Wojciecha. Co ważne, druh Michał, przez siedem lat pracował w tartaku, więc zna kulisy zjawiska, które tak bulwersuje mieszkańców miasta nad Wartą. – Jest to komin kotłowni, której piec ogrzewa pomieszczenia, w których magazynowane jest drewno – twierdzi M. Kowalewski. – Pali się w nim odpadami. Dym bucha zawsze w momencie, kiedy do pieca dostarczana jest kolejna partia opału. Stąd zjawisko widoczne jest cyklicznie.

A jaka jest szansa, że skwierzynianie i podróżni nie będą musieli ,,podziwiać’’ czarnych kłębów dymu? Nie ulega wątpliwości, że konieczna jest modernizacja kotłowni, a sytuację pewnie uzdrowiłyby odpowiednie filtry.

Wideo: Smog nie tylko truje, ale też uczula. Dowody znaleźli naukowcy z Krakowa

Źródło:TVN24/x-news