- Gratuluję sukcesu. Wierzył pan, że w ostatnim etapie uda się odrobić 14 punktów straty do lidera, czyli Marcina Wołoszyna z Konotopu?- Prawdę mówiąc, nie spodziewałem się tego, bo 14 punktów to rzeczywiście dosyć sporo. Ale w ostatniej kolejce postanowiłem zaryzykować z jednym meczem i liczyłem, że to przyniesie sukces. Dałem na Toruń i pomyślałem, że przeciwnik może postawi na Leszno...
- I tak właśnie było. Ale rywal typował też wygraną Zielonej Góry w Częstochowie. Myślał pan o takim rozwiązaniu?- Nie. Przeanalizowałem, że ta przewaga, którą mamy po pierwszym meczu, wystarczy nam i w rewanżu raczej nie pokusimy się o zwycięstwo.
- Kibicowi chyba trudno obstawiać porażkę swojego zespołu. Serce zawsze podpowiada, że Falubaz wygra, ale przy typowaniu nie można go słuchać...- Czasami był to problem. Jednak kilkakrotnie niepotrzebnie nie uwierzyłem we własną drużynę. Tutaj mogę wskazać dwa przypadki w play offach: w meczu z Lesznem, z Toruniem dałem na przeciwników, a wygrał nasz zespół.
.
- A były odwrotne sytuacje, gdy postawił pan na Zieloną Górę i się rozczarował?- W pamięci mam szczególnie jedną z pierwszych kolejek. Było to spotkanie we Wrocławiu. Dałem na ZKŻ, mimo że coś mi podpowiadało, że wygra Atlas...
- W każdej kolejce konkursu dostawałem po trzy kupony od Dittrichów - Aleksandry, Zbigniewa i Sławomira. Typujecie rodzinnie?- O wynikach dyskutuję głównie z tatą. Mama się przysłuchuje i próbuje wybrać dla siebie coś optymalnego.
- Kupony też wypełniacie wspólnie?- Tata zawsze typuje pierwszy, ja drugi. Wtedy już znam jego wyniki, ale mimo wszystko, w głowie mam swoje.
- W przyszłym roku zmienicie tę kolejność?- Nie, bo to wieloletnia tradycja.
- Jak oceni pan sezon w wykonaniu ZKŻ-u?- Oczywiście wielki sukces. Medal, którego nie mieliśmy od lat. Brawa dla zielonogórskiej drużyny. W trakcie sezonu niewiele na to wskazywało i nie spodziewałem się tego. Ale play offy zaskoczyły na pewno wielu kibiców.
- Nie sądzi pan, że ten medal przysłoni wszystkie słabsze momenty, choćby pięć porażek z rzędu?- To prawda, występuje takie niebezpieczeństwo. Ale myślę, że przyjdzie jeszcze czas na taką chłodną analizę.
- A jak oceni pan ekipę kolegów z Gorzowa?- Raczej pozytywnie, bo wykonali swój plan, którym było bezpieczne utrzymanie się w lidze. A w przyszłym sezonie powalczą pewnie o więcej.
- Jaki skład ZKŻ powinien skompletować na następny rok?- Myślę, że warto zatrzymać zawodników, których mamy. Plus jakiegoś pewniaka, typu Nicki Pedersen, Greg Hancock, Jason Crump.
- Krążą plotki, że Stal chce ściągnąć team Kasprzaków. Uważa pan, że to dobry pomysł?- Raczej powinni wstrzymać się z tym rozwiązaniem. Kasprzakowie kojarzą mi się z Lesznem i tam bym ich widział.
- Co nas czeka w przyszłym sezonie?- Myślę, że będzie ciekawie, choć wejdzie w życie pewna zmiana przepisów - brak jokera. A to może jednak być minusem. Joker dosyć uatrakcyjniał niektóre spotkania...
- ... i przy okazji naszą zabawę.- Tak, to prawda. W konkursie było to szczególnym uatrakcyjnieniem.
- Dziękuję.
Laureaci naszego konkursu i nagrody
1. Sławomir Dittrich (Zielona Góra) - karnet 2009 i klubowe upominki;
2. Marcin Wołoszyn (Konotop) - karnet 2009;
3. Andrzej Opala (Zielona Góra) - karnet 2009;
4. Marcin Opala (Zielona Góra) - karnet 2009; 5. Przemysław Trubiłowicz (Zielona Góra) - karnet 2009; 6. Jan Kordylewicz (Głogów) - bilet na pierwszy mecz sezonu 2009 i klubowe upominki; 7.-8. Piotr Orzechowski (Łagów) - bilet na pierwszy mecz sezonu 2009 i klubowe upominki, Remigiusz Wiśniewski (Zielona Góra) - bilet na pierwszy mecz sezonu 2009 i klubowe upominki; 9.-10. Radosław Maruda (Zielona Góra) - bilet na pierwszy mecz sezonu 2009 i klubowe upominki, Kazimierz Świtalski (Ceber) - bilet na pierwszy mecz sezonu 2009 i klubowe upominki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?