Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SLD stawia na miłość

(kb)
Prezydent Kubicki grozi, że jeśli będzie miał kontrkandydata, wystartuje z własnego komitetu
Prezydent Kubicki grozi, że jeśli będzie miał kontrkandydata, wystartuje z własnego komitetu fot. Bartłomiej Kudowicz
W partii powstała trójca specjalna, która ma za zadanie … pogodzić Janusza Kubickiego z Bogusławem Wontorem.

Zanim prezydent Zielonej Góry i poseł SLD stali się tym, kim stali się w polityce, byli przyjaciółmi z jednego pokoju w akademiku. Jakiś czas temu ich drogi zaczęły się jednak bardzo gwałtownie rozchodzić. Na tle braku pieniędzy ze strony miasta dla klubu piłkarskiego Lechia, w którym rządzi Bogusław Wontor. Choć teraz Janusz Kubicki stał się wobec piłkarzy hojniejszy, żadne z panów nie zapomniał drugiemu wycieczek osobistych pod swoim adresem. Ma to swoje przełożenie na politykę i wybory kandydata na prezydenta Zielonej Góry, które odbędą się w 2010 r. W polityce to bardzo mało czasu, dlatego już teraz trwają rozmowy na temat, kto miałby wystartować z ramienia partii. Kubicki wprost zapowiada, że to zrobi - z Sojuszem czy bez. Za kontrkandydata może mieć Tomasza Wontora, wspieranego przez ustosunkowanego brata.

- To byłoby niepotrzebne starcie, którego chcemy uniknąć - mówił nam wczoraj jeden z działaczy SLD. By wygasić personalny konflikt między dwoma gigantami lewicy, powstała w SLD specjalna grupa, która ma go rozwiązać. Według naszych informacji tworzą ją znani politycy Sojuszu: Edward Fedko, Mieczysław Jerulank i Edward Markiewicz.
- Mają doprowadzić do tego, by Wontorowie nastawiali się na parlament i sejmik - mówi nasz informator. - Wtedy jedynym kandydatem partii na prezydenta byłby Janusz. Już teraz grozi, że jeśli będzie miał kontrkandydata, wystartuje z własnego komitetu.

- Taka opcja jest możliwa - potwierdził nam wczoraj Kubicki. - Ale moim zdaniem sytuacja dojrzała do porozumienia. I z całym SLD, i z Bogusławem Wontorem. Choć mnie nie trzeba z nim godzić, a raczej jego… Czy wiem o ekipie z taką misją? Powiem tak: zawsze byłem osobą, która woli konflikty rozwiązywać, niż je nawarstwiać. Wiele wyjaśnią zresztą wybory do europarlamentu. Moim zdaniem po nich będzie tylko jeden kandydat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska