Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śledztwo umorzone. Starosta bez zarzutów

Paweł Kozłowski 95 722 57 72 [email protected]
Starosta Andrzej Bajko został oczyszczony z podejrzeń
Starosta Andrzej Bajko został oczyszczony z podejrzeń Jakub Pikulik
Policja i prokuratura umorzyły śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez starostę strzelecko-drezdeneckiego Andrzeja Bajko. Zawiadomienie do poznańskiej delegatury CBA złożył jego były zastępca.

Zawiadamiającym był Andrzej Libera - radny powiatowy, a do 22 września zastępca starosty Andrzeja Bajko. Swego byłego szefa podejrzewał o przekroczenia uprawnień w sprawie, która odbiła się również na jego pozycji w starostwie. A. Libera powiadomił także CBA o podejrzeniach usiłowania wyłudzenia pieniędzy, do których miało dojść na przełomie lat 2007/2008. Zamieszani w przestępstwo mieli być członkowie ówczesnego zarządu powiatu, a stratni naczelnicy wydziałów starostwa.

W pierwszej sprawie chodzi o zawarcie ugody sądowej i wypłatę pieniędzy firmie AGAPP. Przedsiębiorstwo domagało się od starostwa ponad pół miliona zł za roboty dodatkowe, wykonane podczas remontu szpitala. Tę modernizację rozpoczął i prowadził jeszcze stary SP ZOZ. Kiedy został zlikwidowany, jego zobowiązania przejął samorząd. Ostatecznie koszty zostały zmniejszone do około 288 tys. zł. Zarząd powiatu upoważnił starostę do prowadzenia rozmów z firmą na temat zapłaty. W końcu w czerwcu zeszłego roku w sądzie została zawarta ugoda i AGAPP dostał pieniądze. - Mamy opinie fachowców, że roboty zostały wykonane i były niezbędne. Niezależna kancelaria prawnicza potwierdziła nam, że musimy zapłacić. Przedsiębiorstwo odstąpiło od odsetek - tłumaczył "GL" A. Bajko.

Jednak z decyzją starosty od początku nie zgadzał się A. Libera. Na jednym ze spotkań zarządu powiatu ówczesny wicestarosta zagroził, że skieruje sprawę do prokuratury i sugerował, że zostało popełnione przestępstwo. Stwierdził, że A. Bajko nie mógł zawrzeć z firmą ugody, bo był upoważniony jedynie do negocjacji i przedstawienia uzgodnień zarządowi. Za te słowa radny z Drezdenka zapłacił stanowiskiem, bo 22 września rada na wniosek starosty go odwołała. Dwa tygodnie po tym A. Libera złożył zawiadomienie do CBA, a następnie został przesłuchany w prokuraturze.

Śledztwo prowadziła policja. 22 marca do starostwa wpłynęła informacja, że zostało ono umorzone wobec "braku ustawowych znamion czynu zabronionego". W uzasadnieniu czytamy, że starosta nie złamał prawa podpisując ugodę. Do tego śledczy uznali, że wypłata była zasadna. Bo gdyby starostwo odstąpiło od niej i sprawa trafiłaby do sądu, powiat najprawdopodobniej by ją przegrał. A wtedy koszty wzrosłyby jeszcze bardziej.

O umorzeniu sprawy starosta powiadomił radnych na ostatniej sesji. Jego wystąpienie było bardzo emocjonalne. - Gdy ktoś mnie opluwa, nie mogę udawać, że pada deszcz - mówił. - Uważam, że zawiadomienie CBA, to zemsta pana Libery za pozbawienie funkcji wicestarosty.

Szef powiatu wytknął także byłemu zastępcy, że to on najpierw podpisał przelew za roboty dodatkowe, a potem poinformował organy ścigania. - To nie była zemsta - odpowiada radny. - A przelew podpisałem, bo gdybym przeciągnął sprawę i zostały naliczone odsetki, wylądowałbym u rzecznika dyscypliny finansowej. Byłem między młotem i kowadłem.

Zgłoszenie do CBA Libera tłumaczy tym, że chciał, by sprawa została w końcu wyjaśniona. - Nie było mowy o robotach dodatkowych w szpitalu, tylko zamiennych, które nie miały mieć wpływu na finanse. Od tego się zaczęło - argumentował nam.

O drugiej sprawie "GL" także pisała. Na czym miało polegać wyłudzenie pieniędzy? Ówczesny starosta miał przyznać naczelnikom nagrody, którymi mieli się oni podzielić z nim, z wicestarostą oraz innymi etatowymi członkami zarządu. - Wyglądało na to, że pracownicy otrzymali nagrody za haracz - tłumaczył "GL" Libera we wrześniu, kiedy opisywaliśmy rzekomą aferę. Dodał, że on sam koperty nie przyjął.

Wszystkie przesłuchane osoby zaprzeczyły, by doszło do takiej sytuacji. Nawet ówcześni naczelnicy, a więc potencjalni pokrzywdzeni. Policja umorzyła więc także ten wątek śledztwa. A postanowienie zatwierdziła prokuratura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska