Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ślizgiem przez stadion

Leszek Kalinowski
Grzegorz Dobrowolski i Mirosław Kazmierczak wczoraj pracowali jeszcze nad uzupełnianiem warstw lodu, dziś zacznie się wygładzanie
Grzegorz Dobrowolski i Mirosław Kazmierczak wczoraj pracowali jeszcze nad uzupełnianiem warstw lodu, dziś zacznie się wygładzanie fot. Paweł Janczaruk
Od piątku oficjalnie możemy się ślizgać przy ul. Chopina, na drugim lodowisku zaś trwają prace wykończeniowe. Szykuje się wielka impreza.

- Ooo, to będzie prawdziwe lodowisko, a nie taka ślizgawka, jaką zafundowało miasto w ubiegłym roku - mówi Krystian Nowaczyk, który cieszy się, że na stadionie żużlowym pełną parą trwają prace nad nowym miejscem do ślizgania się.
Lodowisko przy ul. Wrocławskiej różni się rzeczywiście od tego przy ul. Chopina wielkością. To ma już wymiary hokejowe: 60 na 30 m, w sumie do ślizgania będziemy mieć 1.800 m kw.

Linie są już wymalowane

- Teraz jesteśmy na etapie uzupełniania warstwy lodu - tłumaczy szef Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Zygfryd Łojko, który zarządza lodowiskiem. Dziś na taflę wjedzie maszyna wygładzająca.

Kiedy będziemy mogli się ślizgać? Oficjalne otwarcie zaplanowano na Mikołajki. Potem do 15.00 będą tu lekcje wuefu, następnie - czas dla mieszkańców. Dzieci zapłacą 2 zł, dorośli dwa razy więcej. Za wypożyczenie łyżew trzeba będzie dać 3 zł, a za ostrzenie - 5 zł.
Prace na lodzie zakończyli zaś członkowie Zielonogórskiego Klubu Curlingowego. Wymalowali odpowiednie linie, niezbędne do tej gry. Do tej pory nasi zawodnicy, a klub liczy ok. 20 osób, musieli jeździć na treningi do Gorzowa albo Trutnov w Czechach.

- Co do terminów, to jeszcze musimy wszystko dograć z zarządcą - mówi kapitan zielonogórskiej drużyny Hubert Sagan. - Jesteśmy otwarci na nowych członków. Każdy, kto chciałby się do nas zgłosić, może się z nami kontaktować poprzez emaile: [email protected]

Szczotką przed kamieniami

Niewtajemniczonym przypominamy, że rywalizacja odbywa się na lodowym torze. Na jednym z końców znajduje się belka, służąca do wybicia się zawodnika, który po kilku metrach poślizgu wypuszcza ważący 20 kg kamień. Po przeciwnej stronie znajduje się tarcza, złożona z czterech kręgów, w którą celuje gracz. Inni koledzy mają prawo szczotkować lód.

- Największym problemem dla nas są kamienie. Jeden kosztuje tysiąc dolarów. Pożyczamy je od innych klubów - przyznaje H. Sagan i liczy, że z czasem i ten kłopot spadnie im z głowy. Wszak nasza drużyna już niejeden raz walczyła o medale w mistrzostwach Polski, promując miasto.
Tej zimy będziemy mieli do dyspozycji dwa lodowiska. Radni PiS zgłaszają potrzebę wybudowania jeszcze jednego. Tym razem na os. Przyjaźni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska