Słubice: Ci, którzy jeżdżą autobusami cieszą się z tych planów

Wczoraj spotkaliśmy ją na przystanku przy ul. Wojska Polskiego, w miejscu, gdzie kiedyś znajdował się dworzec autobusowy. Dziś nie ma tam nic oprócz stanowisk dla autobusów, kilku ławek, osłoniętych blaszanym dachem i kontenerowej kasy biletowej. - Brakuje szczególnie poczekalni - skarżyła się Patrycja, która z koleżanką Karoliną Urlik wracała po szkole do domu. Dziewczyny opowiadały, że gdy były mrozy zostawały dłużej w szkole i biegły na przystanek na ostatnią chwilę, żeby nie marznąć. Narzekały też na brak toalety.

Słubiczanie się wstydzą

Teren, na którym znajduje się przystanek należy do słubickiej firmy Transhand. Jej prezes Tadeusz Jacek też nie jest zadowolony z tego miejsca.

- Nie ma sensu tu jednak inwestować, bo lokalizacja jest po prostu zła - tłumaczył. Głównie z powodu tego, że z dworca jest tylko jeden wyjazd. - Chcieliśmy, żeby gmina wskazała inne miejsce, gdzie moglibyśmy przenieść przystanek. O kilku lokalizacjach nawet się mówiło, ale były to jedynie luźne rozmowy - dodał. O planach budowy przystanku koło magistratu dowiedział się od nas.

Skąd ten pomysł? - Nie podoba mi się obecny przystanek przy Wojska Polskiego, a Transhand nie chce tam inwestować. Rozumiem to, bo każda firma opiera swoją działalność na rachunku ekonomicznym - stwierdził burmistrz Tomasz Ciszewicz. - Jesteśmy jednak miastem nadgranicznym i ten przystanek przynosi nam wstyd - dodał.

Mówił, że długo szukał miejsca, gdzie można by go przenieść. Zdecydował się na teren przy urzędzie miejskim, bo to centrum administracyjne Słubic. W sąsiedztwie znajduje się prokuratura, lada moment przeniesie się tam sąd, jest starostwo powiatowe, urząd pracy, miasteczko akademickie, w pobliżu jest m.in. ogólniak. - Fajnie, będziemy miały dwa kroki do szkoły - cieszyły się Patrycja z Karoliną.

Miał być tu basen

- 85 proc. osób, które korzystają z autobusów to właśnie dzieci i młodzież
- podkreślił burmistrz. Dodał, że będzie też stąd niedaleko do miejsca, gdzie zatrzymuje się transgraniczny autobus, kursujący między Słubicami i Frankfurtem.

Przystanek ma powstać na 40 arowym terenie, który obecnie należy do Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Został przekazany przed laty bezpłatnie przez poprzedniego burmistrza Ryszarda Bodziackiego. Mimo, że do 1996 roku powinien zostać zagospodarowany, do dziś ziemia leży odłogiem.

W przeszłości mówiło się, że gmina wspólnie z UAM chciałaby wybudować tam kryty basen, ale ostatecznie nic z tych planów nie wyszło. - Z informacji, które uzyskałem w uniwersytecie wynika, że uczelnia nie ma żadnych planów jeśli chodzi o ten teren, ale niestety nie chce też go oddać za darmo - mówił burmistrz.

Cena nie jest jeszcze znana. - Na razie jest wola rektora, żeby go nam sprzedać - powiedział T. Ciszewicz. Dodał, że jest szansa, że przystanek powstanie w przyszłym roku. Będzie własnością gminy, która chce nawiązać współpracę z firmami prywatnymi. Zaproponuje im m.in. prowadzenie na terenie przystanku drobnej działalności usługowo-handlowej.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje