Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słubice: Mandat za grzybobranie

Wojciech Obremski
- W tym roku obrodziły kurki, ale i ładne borowiki można znaleźć - mówi Andrzej Borkiewicz, u którego grzyby kupują zwłaszcza Niemcy.
- W tym roku obrodziły kurki, ale i ładne borowiki można znaleźć - mówi Andrzej Borkiewicz, u którego grzyby kupują zwłaszcza Niemcy. fot. Wojciech Obremski
Kilogram na osobę - tylko tyle grzybów możemy wynieść z niemieckich lasów. Jeśli będzie ich więcej, zapłacimy wysoki mandat.

W tym roku niemieckie lasy, podobnie jak nasze, są pełne runa leśnego, które kusi zwłaszcza przygranicznych zbieraczy. Nie zdziwmy się jednak, gdy podczas grzybobrania podejdzie leśnik lub właściciel lasu i zechce sprawdzić, ile grzybów już nazbieraliśmy. Jeśli jedna osoba w ciągu dnia będzie próbowała wynieść ich więcej, niż kilogram, musi się spodziewać się kary. Jej maksymalna stawka sięga nawet 400 euro.
W Niemczech zbieranie grzybów nie jest tak rozpowszechnione, jak u nas. Jednak wielu właścicieli sklepów i restauracji wysyła do lasu swoich pracowników, żeby ci przynosili im pełne kosze. I to właśnie w nich zostały wymierzone nowe przepisy, które wprowadzono za Odrą już kilka lat temu.

Po co te przepisy?

Według Niemców chodzi o ukrócenie procederu zbierania grzybów w celach handlowych. - Przecież to głupota. Słyszałem, że w Niemczech wiele lasów jest prywatnych, ale żeby ograniczać zbieranie w nich grzybów? - dziwił się pan Zbigniew ze Słubic, który kilka razy był na grzybobraniu w okolicy Frankfurtu nad Odrą. - W niemieckich lasach jest więcej grzybów, bo nasi sąsiedzi rzadko je zbierają. Tym bardziej nie rozumiem, po co te przepisy - mówił nam.
Warto jednak mieć się na baczności, bo lasy za Odrą są regularnie kontrolowane. W okresie jesiennego wysypu odwiedzają je głównie Polacy i to właśnie ich kosze trafiają najczęściej pod lupę strażników. - Kilogram na głowę? Tylko tyle? Przecież tyle waży porządny prawdziwek - denerwował się Tomasz Morawski. - Ja na szczęście zbieram grzyby tylko po naszej stronie. Przynajmniej nie muszę mieć przy sobie wagi - dodał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska