Słubice. Mieszkańcy żądają rozpoczęcia budowy obwodnicy miasta

Przeczytaj też: Słubice. Mieszkańcy walczą o obwodnicę

Akcję zbierania podpisów w sprawie obwodnicy rozpoczęło latem stowarzyszenie Słubiczanie.pl. - Przez ostatnie tygodnie spływały do nas wypełnione przez mieszkańców listy z podpisami. Dziś możemy już poinformować, że pod wspomnianą petycją podpisało się ostatecznie prawie 5100 osób - mówi R. Włodek, który szefuje temu stowarzyszeniu.

Niebezpiecznie i ciasno

- Tak jak obiecaliśmy podpisy te wysyłamy teraz do ministerstwa infrastruktury, a także do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie - zapowiada.

Z pism tych płynie jeden wniosek: trzeba wpisać budowę obwodnicy Słubic do aktualizowanego w przyszłym roku Planu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015.

W petycji stowarzyszenie podkreśla specyficzne położenie Słubic, które powinno być silnym argumentem za budową obwodnicy. - Krzyżują się tutaj drogi z zachodu na wschód Europy i z południa na północ Polski oraz dalej do Skandynawii. W pobliżu Słubic znajduje się największe przejście graniczne o niespotykanym gdzie indziej w kraju natężeniu ruchu.

Przeczytaj też: Słubicom zależy na sprzedaży udziałów w strefie ekonomicznej

Samo miasto Słubice ograniczone jest z zachodniej strony Odrą, na której znajduje się granica. Powoduje to, że w naturalny sposób jesteśmy ograniczeni możliwościami infrastruktury komunikacyjnej - przekonują słubiczanie. - To wszystko powoduje, że cały ruch samochodów kieruje się przez centrum miasta, co jest przyczyną korków, drgań powodujących zniszczenia w budynkach oraz wielu niebezpieczeństw i zagrożeń, nie tylko dla mieszkańców naszego miasta - podkreślają.

Za mało się starali

Stowarzyszenie zadaje też publiczne pytanie, co zrobiły poprzednie władze miasta, żeby ten problem nie był tylko dyskutowany na szczeblu wojewódzkim?

Pytanie to jest skutkiem przekazanej niedawno przez obecnego burmistrza Tomasza Ciszewicza informacji, z której wynika, że na szczeblu centralnym nikt nie wiedział, że miasto stara się od wielu lat o obwodnicę. Burmistrz dowiedział się o tym, podczas niedawnej wizyty w Ministerstwie Infrastruktury i GDDKiA. Była ona konsekwencją pisma, jakie na początku roku przyszło do gminy z Warszawy w sprawie obwodnicy.

Przeczytaj też: Słubice. Kupcy wreszcie mają bazar

Wynikało z niego, że pod koniec ubiegłego roku Rada Ministrów przyjęła " Program Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015”, który zastąpił podobny dokument z 2007 roku. W tym starym obwodnica Słubic była ujęta. W nowym już jej nie ma, bo trzeba było szukać oszczędności. W 2012 roku zostanie przeprowadzona aktualizacja programu, ale to, czy będą dodatkowe pieniądze zależeć będzie od tego, ile ich, na projekty drogowe na lata 2014-2020, przekaże nam Unia Europejska.

- Póki co, urzędnicza bezczynność spowodowała wygaśnięcie decyzji środowiskowej na budowę obwodnicy Słubic, która była już gotowa - mówi R. Włodek.

Jak tłumaczyła nam wcześniej rzeczniczka prasowa zielonogórskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Anna Jakubowska sprawa obwodnicy Słubic stanęła w miejscu, bo GDDKiA nie miała pieniędzy, żeby ogłosić przetarg na opracowanie dokumentacji.