- Miejsce to idealnie nadaje się pod tego typu inwestycję - podkreśla.
Pod koniec miesiąca będzie wiadomo, czy gminie uda się wydzierżawić 232 hektary ziemi w Kunicach. Kilka firm chciałoby tam przetwarzać światło słoneczne w prąd. Jeśli wszystko wypali w gminie powstanie największa w Polsce elektrownia fotowoltaiczna.
Wśród zainteresowanych są firmy zagraniczne i jedna polska.
Miliony z dzierżawy
Jeśli elektrownia powstanie będzie produkować do 60 megawatów energii miesięcznie.
Gmina ma szansę sporo na tym zarobić. - Nie chcemy sprzedawać tego terenu, bo okres gwarancji użytkowania solarów jest do 25 lat i po tym czasie stają się nieużyteczne, dlatego zdecydowaliśmy się na dziesięcioletnią dzierżawę - wyjaśnia burmistrz. Niedawno rada miejsca wyraziła na to zgodę i ogłoszono przetarg. Do końca października gmina zbiera oferty. Szacuje się, że przez 10 lat z tytułu dzierżawy do budżetu gminy może wpłynąć ok. 8 mln zł. Do tego dojdą jeszcze wpływy z podatków. Konkretne kwoty będą znane jednak dopiero po rozstrzygnięciu przetargu.
Sama inwestycja pochłonęłaby ogromne pieniądze. - Jeśli w przypadku Witnicy (tam właśnie firma Sybac Energy kupiła 86 ha ziemi pod budowę farmy solarnej - przyp. red.) mówi się o kwotach rzędu 500 mln zł, to u nas byłoby to mniej więcej trzy razy tyle - wylicza burmistrz. Dodaje też, że plany Witnicy w żaden sposób nie krzyżują pomysłów słubiczan.
- Witnica nie jest przeszkodą, bo obecnie na terenie naszego województwa są dwie sieci, które mogą odebrać tak dużą ilość energii. Jeden punkt odbioru jest w Baczynie, a drugi właśnie w Słubicach - wyjaśnia Ciszewicz. Rozmawiał już na ten temat z szefem poznańskiej Enei i z efektów jest bardzo zadowolony. Ucieszyła go też informacja, że warunki odbioru energii z elektrowni fotowoltaicznych są łatwiejsze niż w przypadku farm wiatrowych. - Jest więc szansa, że taką produkcję energii będzie można uruchomić w Kunicach w ciągu roku, a nie 5-8 lat, jak w przypadku wiatraków - mówi.
Ta inwestycja miałaby przynieść gminie co najmniej 20 miejsc pracy i mogłaby przyciągnąć także inne firmy. - Myślimy też o budowie obiektu naukowego, który przyczyniłby się do rozwoju oświaty proekologicznej - dodaje burmistrz.
Były pomysły lotniska i bazy wojskowej
Hektary ziemi w Kunicach przez lata leżały odłogiem. Dopiero w ub. roku gmina wydzierżawiła ten teren jednemu z rolników. Wcześniej nic się tu nie działo.
Przed laty mówiło się o możliwości powstania tam bazy wojsk amerykańskich, budowie lotniska, wydobywaniu piasku i żwiru. W ubiegłym roku gmina zdecydowała, że trzeba stworzyć dla tego terenu plan zagospodarowania przestrzennego z przeznaczeniem na produkcję energii odnawialnej.
W tym roku plan ma zostać uchwalony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?