Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słubice: Niemcy się śmieją z naszych balkonów

Beata Bielecka
- Te drewniane podpórki wyglądają okropnie - krytykuje Celina Ciechirska, która ma sklep w kamienicy przy Jedności Robotniczej.
- Te drewniane podpórki wyglądają okropnie - krytykuje Celina Ciechirska, która ma sklep w kamienicy przy Jedności Robotniczej. Beata Bielecka
- Ale dziadowsko to wygląda - pokazuje balkony przy deptaku, oparte na drewnianych konstrukcjach, Celina Ciechurska, która ma tu sklep. Tak zostały zabezpieczone 7 lat temu, gdy runął balkon w sąsiedniej kamienicy.

Słubiczanka opowiada, że nie raz widziała jak Niemcy, zwiedzający Słubice, robili zdjęcia podpartych balkonów i się śmiali.

Kamienice przy Jedności Robotniczej, które sąsiadują z granicznym mostem, to jedne z najładniejszych architektonicznie budynków w mieście. Pamiętają czasy przedwojenne. Podobnie jak balkony z metaloplastyki, które je zdobią.

Remontować! Tylko za co?

Tyle tylko, że wiele z nich jest w fatalnym stanie technicznym. Wyszło to na jaw po katastrofie budowlanej w 2005 roku. W kamienicy u zbiegu Jedności Robotniczej i Mickiewicza runął wtedy jeden z balkonów, uszkadzając dwa następne.

Na szczęście nikomu wtedy nic się nie stało, ale natychmiast po tym wydarzeniu rozebrano około 20 balkonów w mieście, bo biegli orzekli, że stanowią zagrożenie. Te, które budziły wątpliwości, podparto drewnianymi konstrukcjami, żeby były stabilne. Większość z nich do dziś tak stoi.

Genowefa Biały, która mieszka przy deptaku i też ma podparty balkon, bardzo by chciała, żeby
w końcu te drewniane konstrukcje można było zdjąć. - Tylko skąd my we wspólnocie mamy wziąć na to pieniądze? - pyta. Żyje z 1150 zł emerytury i koszt remontu ją przeraża. Podobnie jak wiele innych osób.

C. Ciechurska, która pod "trójką" ma sklep i jest w zarządzie wspólnoty uważa, że pomóc powinna gmina. - Zanim powstała wspólnota, mieszkania należały do gminy i przez wiele lat nie remontowano w ogóle tych balkonów. Teraz od ludzi oczekuje się, że to zrobią. Tylko za co? - pyta. Uważa też, że skoro budynki są pod nadzorem konserwatora zabytków, to Zakład Administracji Mieniem Komunalnym (na udziały w wielu wspólnotach) powinien pomóc zdobyć dotacje na ten cel.

Coś juz drgnęło

Szef ZAMK Krzysztof Radkiewicz nie pozostawia złudzeń: - To pomysł bez szans, bo konserwator zabytków nie ma na to pieniędzy. Nie ma też szans, żeby objąć budynki przy deptaku, czy zabytkowe kamienice przy 1 Maja i Kopernika, jakimkolwiek programem, bo dotacje przyznawane są u nas jedynie na rewitalizację obszarów przemysłowych - tłumaczy. - Na dzień dzisiejszy wspólnoty mogłyby tylko skorzystać z preferencyjnych kredytów bankowych z premią remontową - dodaje.

Podkreśla też, że gmina próbuje, tam gdzie ZAMK ma swoje udziały, przekonać mieszkańców do odbudowy balkonów. Opowiada, że rozmawiał niedawno z zarządcami wspólnot i temat ten ma być wiodący na najbliższych zebraniach właścicieli mieszkań. Mówi również, że już coś drgnęło, bo niedawno rozpoczęła się odbudowa balkonów pod "szóstką". - Z moich informacji wynika, że podobne plany ma też "jedenastka" i właściciele kamienicy na rogu Jedności Robotniczej i Mickiewicza - zapowiada szef ZAMK.

We wszystkich budynkach balkony mają zostać odbudowane według pierwotnych wzorów, czyli zostaną wykonane z metaloplastyki.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska