Niedawno kilka osób skrzyknęło się na Facebooku i zorganizowało w święta akcję pomocy trzem bezdomnych mężczyznom. Dzięki niej panowie Wigilię i święta spędzili w hotelu. Zaczęli od kolacji, potem się wykąpali i... zasnęli jak niemowlaki.
Niewidzialni na ulicach
- Kiedy idziemy ulicą obok bezdomnego, jest on dla nas często niewidzialny. Nawet nie chcemy spróbować wyjść ze swojej strefy komfortu, by choć przez chwilę się zastanowić i pomyśleć, że taki ktoś jest - mówi jedna z organizatorek akcji na Facebooku. Za nic nie chce nazwiska w gazecie.
- Mówi się, że bezdomni piją, i że taki los sobie wybrali. Ale przecież często alkohol przynosi im ulgę. Ci ludzie jednak są, żyją, i często mają dobre serca - dodaje słubiczanka.
Jeden z bezdomnych, któremu grupa z Facebooka zaproponowała pomoc, nie chciał jej przyjąć.
- Chowa jedzenie po krzakach, śpi na klatkach schodowych, ale jest czysty, nawet ręce ma zadbane - mówi nasza rozmówczyni. - Jak zapytałam, czy możemy mu jedzenie przywieźć, powiedział, że dostał śledzie i jeszcze trochę jedzenia po Wigilii w szkole. Więcej nie chciał. Jak to ujął: się zmarnuje.
Mężczyzna nie chciał też pieniędzy. - Kiedy jeden z panów, którzy włączyli się do akcji, wyciągnął banknot i chciał mu go dać, nie przyjął. Powiedział, że wczoraj dostał 5 euro i to wystarczy. Ten człowiek ma piękne, niebieskie oczy, z których bije szlachetność - mówi kobieta.
Dzięki grupie z Facebooka trzech mężczyzn spędziło całe święta w hotelu. Akcja była spontaniczna, być może kiedyś zostanie powtórzona. Ośrodek Pomocy Społecznej chce, by pomoc była na stałe. Chciałby w Słubicach uruchomić ogrzewalnię.
- Będę rozmawiała z burmistrzem, żeby uruchomić ją w tym roku. Jest też organizowana akcja, do której mogą się włączyć wszyscy mieszkańcy i pomóc - mówi Monika Cichecki, kierowniczka ośrodka pomocy.
Każdy może pomóc
Zasady akcji są proste. Każdy, kto chciałby pomóc bezdomnym, może przynieść do OPS: suche produkty żywnościowe, koce, odzież, bieliznę i inne rzeczy, które mogą być potrzebne bezdomny, ale i osobom najuboższym.
- Dostarczyliśmy też ulotki osobom bezdomnych, w których opisujemy, jak i gdzie mogą skorzystać z pomocy. Wywiesiliśmy plakaty dla mieszkańców, w których prosimy o pomoc - mówi szefowa opieki społecznej.
- Każdy dzielnicowy miał obowiązek ustalić, ile ma w swoim rejonie osób bezdomnych i wymagających pomocy. Funkcjonariusze na bieżąco to diagnozują i gdzie trzeba, pomagają - mówi Ewa Murmyło, rzeczniczka komendy powiatowej w Słubicach. Podkreśla, że - jak do tej pory - nie ma żadnych zgłoszeń, że bezdomni robią coś niezgodnego z prawem.
- To są osoby bardzo spokojne. Nie narzucają się nikomu, nie kradną, nie rozrabiają - mówi Murmyło.
W Słubicach, według szacunków policji, jest około 20 bezdomnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?