Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słubicki starosta sprzedał linię kolejową

Beata Bielecka [email protected]
Słubicki starosta sprzedał linię kolejowąAndrzej Bycka nie zgodził się przekazać linii gminom, które chciały ją przejąć.
Słubicki starosta sprzedał linię kolejowąAndrzej Bycka nie zgodził się przekazać linii gminom, które chciały ją przejąć. Archiwum
Teraz tory z Kunowic do Cybinki należą do słubickiego biznesmena Ryszarda Pawlukowskiego. Czy utrzyma on linię? - Jeszcze nie wiem, bo okazało się, że 5 km odcinek nadaje się do remontu - powiedział nam nowy właściciel.

Od ceny R. Pawlukowski uzależnia decyzję, co zrobi z tą linią. - Jedna z firm przedstawiła mi koszty remontu i jest to jakaś masakra. Za naprawę kilometra torów musiałbym zapłacić 3,5 mln zł - mówił nam przed weekendem. Dodał, że czeka na kolejne wyceny.

Przed przetargiem pojawiły się informacje, że tory mogą zostać rozebrane i sprzedane, bo byłby to niezły interes. Szacuje się, że za sam złom można by dostać ok. 2 mln zł. Od starosty Andrzeja Bycki wiemy, że linia poszła za 1,5 mln zł.

Linia pójdzie na złom?

- Sprzedaż jej na złom to dla mnie ostateczność - przekonywał jednak R. Pawlukowski.
- Odbudowa takiej linii pociągnęłaby za sobą ogromne koszty - dodał. Przyznał też, że o jej przyszłości zamierza rozmawiać m.in. z burmistrzami Słubic i Cybinki: Tomaszem Ciszewiczem i Romanem Siemińskim.

Obaj byli przeciwni sprzedaży linii i starali się ją przejąć od powiatu. Starosta się jednak nie zgodził. Powiat potrzebuje pieniędzy, bo ma ok. 53 proc. zadłużenie, a ostatnio kupił terminal w Świecku, za który też będzie musiał zapłacić w ratach blisko 2 mln zł. 

Tymczasem burmistrzowie podkreślali, że linia ta ma strategiczne znaczenie dla rozwoju obu gmin, bo jej położenie jest bardzo atrakcyjne. Jak mówił nam T. Ciszewicz główną jej zaletą jest to, że zapewnia bezpośrednie połączenie ze strefą ekonomiczną, terminalem w Świecku i portem rzecznym w Uradzie. To zwiększa atrakcyjność tych terenów i może przyciągnąć inwestorów.

Trasa zaczyna się przy bocznicy kolejowej w Kunowicach, kończy na stacji kolejowej w Cybince. Do niedawna była wykorzystywana przez lokalnych przewoźników m.in. do transportu opału i drewna.

Wicestarosta Leopold Owsiak, z którym też rozmawialiśmy o przyszłości linii podkreślał, że chciałby, żeby została utrzymana i była wykorzystywana do celów gospodarczych lub turystycznych. Tłumaczył też, że powiat zdecydował się ją sprzedać ze względu na koszty utrzymania. Przejął ją z uwagi na port w Uradzie i plany uruchomienia bazy paliwowej w Koziczynie. Ani jedno, ani drugie nie funkcjonuje i linia generowała tylko koszty.

Niewykluczony remont

R. Pawlukowski przyznał, że miał pomysł na jej zagospodarowanie, ale dopóki nie będzie wiedział, ile musiałby zainwestować w torowisko, o szczegółach nie chce mówić.

Zamierza też spotkać się z burmistrzami Słubic i Cybinki. - Jeżeli gminy te będą miały dobry pomysł na wykorzystanie tych torów jestem chętny do współpracy - zapowiedział. Dodał, że w przypadku konieczności remontu liczyłby, że samorządy wzięłyby na siebie część kosztów.

- Zależy mi na tej linii, ale zanim nie spotkam się z jej obecnym właścicielem trudno mówić o jakichkolwiek konkretach - stwierdził T. Ciszewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska