Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słubickie centrum pomocy rodzinie szuka małżeństw, które przyjmą pod swój dach dzieci

Bożena Bryl, 95 758 07 61, [email protected]
- Krzyś już dobrze słyszy, jest zdrowym i szczęśliwym dzieckiem. Czego więcej mogę chcieć? - pyta Krystyna Jaroszewska.
- Krzyś już dobrze słyszy, jest zdrowym i szczęśliwym dzieckiem. Czego więcej mogę chcieć? - pyta Krystyna Jaroszewska. fot. Bożena Bryl
Krystyna Jaroszewska wychowuje Krzysia praktycznie od urodzenia. Jest dla niego zastępczą rodziną, bo jej córka nie mogła wychowywać syna. W powiecie czynione są starania, aby rodzin zastępczych było jak najwięcej.

- Decyzja, żeby stać się zastępczą rodziną wymaga głębokiego namysłu, trzeba rozważyć wszystkie za i przeciw, zwłaszcza jeśli dziecko jest chore - podkreśla K. Jaroszewska. Dobrze wie, co mówi, bo Krzyś od urodzenia prawie nie słyszał. - Córka była niepełnoletnia, kiedy urodziła synka, musiała się uczyć. Nie udźwignęłaby częstych wyjazdów do lekarzy, codziennej rehabilitacji, dlatego to ja przejęłam opiekę nad wnuczkiem - mówi kobieta.

Największe szczęście

Krzysia wychowuje samotnie, bo mąż zmarł pół roku przed jego urodzeniem. - To nie znaczy, że jego mama się nim nie interesuje. Ma dobry kontakt z synem. Choć mieszka i pracuje w Niemczech odwiedza go tak często, jak może - zapewnia babcia chłopca.
K. Jaroszewska dziecku poświęciła się całkowicie. Jeździła z nim do specjalistów, dbała o aparaty słuchowe, walczyła o wszczepienie implantu i się udało. - Kiedy dziecko zaczęło słyszeć, trzeba je było najpierw uczyć dźwięków, pojedynczych słów i wyjaśniać ich znaczenie, potem pierwszych zdań - opowiada pani Krystyna. Teraz Krzyś ma 10 lat, chodzi do normalnej szkoły. - To moje największe szczęście - zapewnia K. Jaroszewska. Na pytanie, co by powiedziała ludziom, którzy chcą utworzyć rodzinę zastępczą, kobieta stwierdza stanowczo, że warto się tego podjąć. - Trzeba jednak pamiętać, że o ogromnej odpowiedzialności i o tym, że trzeba zapomnieć o sobie - podkreśla. - Jeśli się to wie, przyjęcie dziecka czy dzieci do domu na pewno zmieni życie na lepsze. Ja, kiedy widzę, że Krzyś jest szczęśliwy, czuję się tak, jakbym wygrała milion w "totka" - zapewnia pani Krystyna.

Podziel się miłością

Powiatowe Centrum Pomocy w Rodzinie właśnie rozpoczęło akcję poszukiwania jak największej liczby rodzin zastępczych. - Zwłaszcza niespokrewnionych z dziećmi, bo tych najbardziej brakuje - twierdzi dyrektor PCPR Jakub Piosik. Od razu zaznacza, że nie chodzi o zamykanie domu dziecka "Nasza Chata" w Cybince, gdzie obecnie przebywa 40 podopiecznych. - Zależy nam, żeby dzieci, które trzeba otoczyć opieką i troską, trafiały do normalnych domów, bo to dla nich najlepsze - twierdzi J. Piosik.
Obecnie w powiecie słubickim jest ponad 20 niespokrewnionych rodzin zastępczych. Gdyby udało się pozyskać jeszcze co najmniej 15 byłoby wspaniale - mówi dyrektor PCPR.
Teraz nie ma w powiecie dzieci, które czekają na przyjęcie do rodziny zastępczej, ale wiadomo, że kilkoro się pojawi.
- Wobec jednej z rodzin trwa postępowanie opiekuńcze. Kilkuletni chłopiec chory na białaczkę zostanie najprawdopodobniej adoptowany przez Dolnoślązaków, bo rodzice już się zrzekli praw do niego. Ale pozostaje młodsza trójka: jedno dziecko w wadą serca, drugie z porażeniem mózgowym i niemowlę - opowiada dyrektor Piosik. - One wymagają starannej opieki i systematycznego leczenia - dodaje

Takie warunki

Dlatego tak ważne są rodziny zastępcze niespokrewnione, które zajmą się dziećmi, dopóki ich sytuacja prawna i przyszłość nie zostaną określone.
Jakie kryteria trzeba spełniać?
- To powinny być małżeństwa lub osoby nie pozostające w związku małżeńskim z dobrym zdrowiem, mieszkaniem, cieszące się dobrą opinią i gotowe poświęcić się dzieciom - tłumaczy J. Piosik. - Taka rodzina dostaje co miesiąc tzw. świadczenie, a jego wysokość zależy od wieku i stanu zdrowia dziecka. Przysługuje też jednorazowy zasiłek na tzw. przyjęcie dziecka do domu - tłumaczy dyrektor PCPR. Te pieniądze są przeznaczone na urządzenie pokoju i zakup niezbędnych rzeczy i odzieży.
J. Piosik podkreśla, że osoby, które się zdecydują na to, by stać się taką rodziną przejdą bezpłatne szkolenie. Mogą też stale liczyć na pomoc specjalistów: pedagogów, psychologów, prawników, itp.

Przyjdź na spotkanie

Słubicki PCPR przygotował cykl spotkań dla mieszkańców powiatu, na których będą omawiane sprawy związane z tworzeniem rodzin zastępczych. Odbędą się one we wszystkich gminach powiatu.
Pierwsze takie spotkanie już dzisiaj o 16.30 w sali konferencyjnej Urzędu Miejskiego w Słubicach. Następne zaplanowano na 19 listopada o 16.00 w Górzycy, w tamtejszym Centrum Polsko-Niemieckim. Spotkanie w Ośnie Lubuskim będzie 23 listopada o 16.30 w Miejskim Domu Kultury. Natomiast mieszkańcy Cybinki są zaproszeni 26 listopada o 16.30 do sali konferencyjnej Urzędu Miejskiego. Spotkanie w Rzepinie będzie 3 grudnia o 16.30 w sali konferencyjnej tamtejszego magistratu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska